*5*

580 19 0
                                    


I jak?!- zapytała mnie Lola.
Nagle zaczęłam płakać Lola domysliła się o czym jej zaraz powiem.
Z płaczem w oczach wydukałam jej to co mnie spotkało.

Jjjjeeestem w cią....- nie musiałam kończyć Lola odrazu wiedziała o co mi chodzi. Gdy przekazywałam jej tą wiadomość ręce mi się trzesły i nie mogłam wydusić z siebie ani jednego zdania.

Poszłyśmy do domu a ja poszłam do pokoju i płakałam cały dzień, Lola była bardzo kochana, przyniosła mi obiad i kolację i cały czas mnie pocieszała, że wszystko będzie dobrze. Ja myślałam o tym co robić i jaką podjąć decyzję. Nie mogłam sobie z tym poradzić gdyby nie ona to.... nawet nie dokończę, bo stała by się wtedy tragedia i kilka osób by na tym ucierpiało. Pytanie czy mam zadzwonić do rodziców i ich niepokoić. Niee!!! oni i tak mają swoje problemy i za bardzo się zdenerwuja gdy dowiedzą się całej prawdy a ja chce tego uniknąć. Nagle ktoś zapukał, pomyślałam że to napewno Lola.
Hej, mogę wejść
Jasne, wchodź- odpowiedziałam jej chodź nie chciałam nikogo widzieć.
Jak się czujesz? Wiem głupie pytanie bo pewnie źle ale nie bój się ja Ci pomogę.
Kochana pomyślałam, ona jest cudowną przyjaciółką.
Dziękuję za wszystko- wzięłam ja za ręce i przytuliłam. Naprawdę.
Dzwoniłaś do rodziców?
Niee?- wybuchnęłam. Nie chce ich martwić, rozumiesz?!
Ok, ale powinnaś to przemyśleć. Idę z Maxem do knajpy. Idziesz z nami?
Nie, sorry ale wolę zostać sama
Ok nic się nie dzieje ale przemyśl to, prosze.
Tylkooo... nie mów narazie nic Maxowi ja sama mu powiem kiedy lepiej się poczuje.
Lola pokiwala głową na tak. I wyszła a ja położyłam się i znów zaczęłam płakać.

*Hiszpania*
Rozmowa Pabla z Carlosem

P: Słuchaj nie mówiłem Ci tego bo nie chciałem zapeszać ale...- Pablo nie dokończył
C: Ale...?
P: Ponad miesiąc temu w klubie poznałem dziewczynę.
C: Kolejna do twojej kolekcji? Przeleciałeś ją- śmiał się szyderczo.
P: Carlos bądź poważny. Ona była inna niż te wszystkie puste laski. Mimo że była pijana to coś do niej poczułem. Wydaje mi się ze spodobała mi się bardzo. Wiesz chyba się zakochałem w nowo poznanej dziewczynie, wiem że to może być dziwne nawet jej nie znam, alee...
C: Masz jej namiary. Aha drugie pytanie zrobiłeś to o czym myślę.
P: Zostawiłem jej gdzieś numer myślałem, że zadzwoni a tu nic. I tak zrobiłem to ale pierwszy raz było inaczej.
C: Łoł Pablo playboy się zakochał, ten który skacze z kwiatka na kwiatek, pierwszy raz mówi o dziewczynie w taki sposób. Może ją spotkasz jeszcze.
P: Miejmy nadzieję.
C: Dobra, idziemy gdzieś. Do baru może.
P: Ok, ale muszę tam pojechać.
C: Gdzie?? Do Nowego Yorku. Coś Ty to bardzo daleko. Niemożliwe.
P: Narazie nie ale wkrótce tak.

Jedna NocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz