*4*

598 21 1
                                    


Ana. Wszystko ok? Mogę wejść-zapukała do mnie Lola
Jasne wchodź. Wszystko jest dobrze nic mi nie jest.
Napewno!! Jedziemy do szpitala tam się dużo dowiemy.
Nieee!!!- krzyknełam na nią. To pewnie zatrucie. Idę się położyć spać dobranoc.
No dobra. Dobranoc- puściła do mnie całusa. I uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-------------------------------------------

Od tygodnia męczyły mnie wymioty i cały czas kręciło mi się w głowie a do tego..... spóżniał mi się okres. Bałam się jak nigdy dotąd i zastanawiałam się co 4 tygodnie temu zdarzyło się po imprezie, minął cały miesiąc a ja do tej pory niewiem co się wydarzyło.

Co się dzieje Ana?-zapytała mnie Lola
Nic, poprostu od tygodnia spóźniami się okres.
Cooo?! Aleee jak to??! Przecież Ty nie..... Nie chcę być nie miła, ale może Ty z tym gościem miesiąc temu zrobiłaś coś czego nie powinnaś? Hmm?!! Przypomnij sobie. Wiesz na co to mi wygląda.
Niewiem nie mogę sobie przypomnieć nic.
Posłuchaj mnie według mnie powinnaś iść do lekarza- poradziła mi przyjaciółka.
Boże, co ja wtedy zrobiłam.?!

Dwie godziny później siedziałam już na korytarzu przy gabinecie Pani doktor. Bardzo się bałam, obok mnie siedziała Lola. Ja nagle zaczęłam płakać.

Ana?! Co się stało? Dlaczego płaczesz? Wszystko dobrze?- Lola chciała się dowiedzieć dlaczego się tak zachowuje.
Mam złe przeczucia że będzie coś źle lub spełni się to co obie myślimy. Ja nic nie pamiętam i czuję się źle, gdybym jeszcze coś pamiętała lub jego.
Będzie dobrze rozumiesz, jest wiele przyczyn takich objawów nie tylko to. Obiecał mi, że mimo wszystko się nie poddasz.
Ale.....
Nie mów ale proszę..- Lola wie jak mnie pocieszyć kocham ja za to że jest.

I wtedy usłyszałam swoje nazwisko serce zaczęło mocniej bic prawie mi wyskoczyło, wtedy przez moją głowę przechodziło wiele mysli nie mogłam ich opanować, czy sobie poradzę, co ja powiem rodzicom, czy przypomnę sobie kto go był, czy kiedyś go odnajdę....
Weszłam do gabinetu Pani doktor kazała mi się położyć i podwinać bluzkę. Nałożyła na mój brzuch zimny żel i zaczęła patrzeć w monitor. A ja? Modliłam się żeby to nie była prawda żeby okazało się że jestem chora tylko nie to. Wiem jestem egoistka i myślę tylko o sobie ale nie potrafię opanować tego bólu który mam w sobie. Pani doktor spojrzała na mnie, serce biło mi szybciej i mocnej. Popatrzyłam na jej mine, była poważna. I wtedy powiedziała....
Ano?
Tak?- powiedziałam jej chodź już domyslalam się jaka będzie prawda.
Jesteś w ciąży, gratuluję!!

Ból rozpierał mnie od środka czułam że zaraz stamtąd wybiegnę i popłacze się jak mała dziewczynka. Przepisała mi jakieś witaminy i powiedziała żebym dużo odpoczywała i nie przeciażała się zbytnio. To początek ciąży dopiero 1 miesiąc. Gdy wyszłam Lola nagle wstała a ja podeszłam do niej z grobową miną. Ona patrzyła na mnie z żalem a ja czułam się jakbym dowiedziała się właśnie o jakiejś tragedii, byłam pogrążona we własnym cierpieniu sądziłam, że nikt mnie nie zrozumie i nikt nie chciał by być w mojej sytuacji, jak ja sobie sama poradzę z dzieckiem przecież mam tylko 19 lat.

Piszcie w komentarzach czy chcecie next.
4 gwiazdki i będzie next

Jedna NocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz