-właź kurwa!! - krzyknął kierowca auta.
Kevin otworzył drzwi i wepchnął mnie do pokoju.
Następnie zamknął drzwi.
W pokoju było 1 wielkie łużko i to wszystko.
- rozbieraj sie.- powiedział chłopak miał około 20 lat.
- że co??-powiedziałam
- to co słyszałaś!- podniósł głos
-nie...
-mam Ci pomóc??- zaśmiał się
-nie dzięki -powiedziałam nie chętnie.
Zaczełam się rozbierać. Byłam w samej bieliźnie spojżałam na chłopaka i zapytałam
- muszę??
- dalej kurwa nie rozumiesz znaczenia słów " rozbieraj się"??!- krzyknął a ja aż pod skoczyłam. Zdjęłam nie chętnie bieliznie i spojżałam na chłopaka. Patrzył na mnie z takim ochydnym podneceniem.
Poszedł do mnie i obiema dłońmi złapał mnie za biodra. Po moim ciele przeszła fala dreszczy.
-spokojnie mała po staram się nie być aż taki brutalny.-zaśmiał się
-uff - powiedziałam cicho.
Nagle chłopak uderzył mnie z całej siły w twarz. Upadłam na ziemie.
A mówił że nie będzie brutalny- pomyślałam.
-he he podobało się??-zapytał
- ta bardzo..- odpowiedziałam sarkaztycznie.
-to dobrze bo dopiero się rozkręcam kicia :* .
Drzwi od pokoju otworzyły się. Wszedł Kevin
- paula chcę z tobą pogadać.-powiedział Kevin
- japierdole czego ona znów chcę?!- krzyknął. Wychodząc z pokoju. Zatrzymał się w progu i rzekł
- a z Tobą skończe potem kotku.
I wyszedł....
- chodź-powiedział Kevin podając mi szlafrok koloru zielonego. Wstałam i założyłam na siebie szlafrok. Kevin chwycił mnie za rękę i wyszliśmy bez słowa z pokoju.
Szliśmy długim korytarzem w ciszy. Ta cisza mnie dobijała.
- dlaczego mnie porwaliście??-zapytałam.
- szczerze to nie wiem dostaliśmy takie zlecenie więc nie mieliśmy innego wyjścia.-powiedział chłopak bardzo spokojnym głosem.
-zlecenie!?-krzyknąłam wyrywając się z rąk chłopaka. Jednak nie na długo bo zaraz złapał mnie znów.
- posłuchaj ja Ci krzywdy nie zrobię chyba że naprawdę mnie wkurwisz.-rzekł śmiejąc się ( nie wiem z czego się śmiał ale huj z tym )
Zatrzymaliśmy się przy pokoju z drewnianymi drzwiami. Kevin otworzył je i wepchnął mnie do środka.
- ej ostrożnie !! - wrzasnęłam
- bo?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć drzwi zamknęły się. Zostałam sama , sama w bardzo dziwnym miejscu nie wiedziałam co chcą że mną zrobić nie wiem co robi teraz moja rodzina może wogule się tym nie przejęła? I z tą myślą zasnęłam w łóżku które stało w pokoju. ( Pokój był koloru pomarańczowego z łóżkiem i szafą , biurkiem z krzesłem)Hej robaczki! Jeśli się wam podobała rozdział dodany przeze mnie daj koma i kliknij na gwiazdkę! Mam nadzieję że nie zanudziłam was na śmierć 😘😘😘😘
YOU ARE READING
Porwana
RomancePewna 17-letnia dziewczyna z nie wiadomo jakich powodów została porwana jej życie obraca się o 180 stopni... Zachęcam do czytania