Rozdział 1

1.5K 31 31
                                    

Dzień nagrywania MV do Fire.

Jin: Znowu nagrywamy w jakimś brudnym miejscu. Dopiero co kupiłem tą bluzkę a już będę musiał ją oddać do pralni. 

RM: Przestań narzekać. Zaczynasz mnie już denerwować. 

JK: Jin ma okres, to pewnie dlatego. 

Tymczasem Suga szukał łazienki, lecz z marnym skutkiem. W końcu nie wiedział jak ma wrócić, bo wszedł do piwnicy. Na podłodze siedzieli faceci. Nieświadomy niebezpieczeństwa Yoongi postanowił się z nimi zaprzyjaźnić. Podszedł do jednego z nich i się przywitał. 

S: Jestem Suga. SWAG. 

Nagle Yoongi pod wpływem emocji zaczął rapować aby pokazać jak wielki ma talent. 

S: A to the G to the U to the STD

Nie skończył, gdyż wszyscy wstali i zaczęli patrzeć na niego wzrokiem pełnym nienawiści. Suga zaczął uciekać. Wybiegł z piwnicy upadając na Jimina, który go szukał. Obaj się przewrócili, Yoongi leżał na Jiminie. Starszy lekko podniósł głowę a ChimChim patrzył mu się głęboko w oczy. Suga zarumienił się, wzrok młodszego go sparaliżował. 

JH: Yoongi! Gnoju ja cię szukam a ty se odpoczywasz! Mamy nagrywać razem scenę, zapomniałeś?

Suga widząc go szybko wstał na równe nogi. Otrzepał ubrania i poszli razem do reżysera MV. Jimin zaśmiał się cicho na reakcję starszego. Wstał i poszedł zobaczyć co robi reszta chłopaków. Na ławce siedział tylko Jin. 

JM: Gdzie reszta?

J: Tae i Kook poszli po nuggetsy a Joonie gdzieś zniknął. 

JM: Ciekawe czy się znajdzie.

J: Mnie to nie interesuje, bo po jego śmierci dostanę pieniądze z polisy. 

Jimin tylko westchnął słysząc kolejne humorki matki. Znudzony poszedł się przejść. Po drodze usłyszał znajome śmiechy. Spojrzał w stronę, z której dochodził głos i dostrzegł Tae i Kooka trzymających się za ręce. Nieśli torby z żarciem dla Jina. Jimin dla zabawy skradł się. Kiedy był już za nimi, złapał ich obu za ramię. Odskoczyli jak oparzeni ale gdy zobaczyli Jimina odetchnęli z ulgą. 

JM: Powinniście bardziej uważać w miejscach publicznych.

JK: Ty głupi jesteś! Prawie zawału dostałem!

TH: Spokojnie, chodźmy już, bo głodny Jin to zły Jin. 

Gdy dzielili jedzenie ukazał się Rap Mon. Był cały brudny i śmierdział ściekami. 

RM: Nie uwierzycie co się stało! 

Wszyscy byli zaciekawieni co tym razem mu się przydarzyło. 

RM: Gdy byłem obok pustego basenu postanowiłem zwiedzić go od środka. Niestety poślizgnąłem się i wpadłem do dziury, która dziwnym trafem prowadziła do ścieków. Ale to nic, bo mogłem zwiedzić kanał. Widziałem jeżdżące samochody a nawet ARMY. Gdy zobaczyłem drabinkę prowadzącą do wyjścia postanowiłem tu przybiec i wszystko wam opowiedzieć. 

Wszyscy patrzyli na niego jak na debila. 

J: Jak ty chcesz teraz nagrywać?! Przez ciebie straciliśmy jeden dzień pracy! Śpisz dziś na kanapie! 

Trójkąty i kwadraty BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz