Lauren's POV
"... dream about what we could've been. But I don't wanna leave this place, No faith in Brooklyn."* śpiewałam moją ulubioną piosenkę.
Pakowałam się na wyjazd z trasą Magcon. Miałam być specjalnym gościem. Nie jestem gwiazdą Vine, ale mam sporo subskrybentów na YouTubie. Tworzę codziennie filmiki, wiecie, robię covery, challenge, mówię fakty o sobie.
Pozwólcie, że o sobie opowiem, jestem 16-letnią dziewczyną mieszkającą w małym miasteczku w Iowie. Mam piwne oczy i długie, naturalnie proste, brązowe włosy. Jestem gimnastyczką, ale odwlekam to, jakby to była moja praca, mam 3 braci, wszyscy są starsi ode mnie i jem codziennie cały dzień!
"Lauren! Jesteś gotowa? Twój lot jest za 2 godziny, a musisz jeszcze przejść kontrolę!" wykrzyknęła moja mama z dołu schodów.
"No, daj mi jeszcze kilka minut! Muszę się upewnić, że wszystko zabrałam!" odpowiedziałam.
Moja mama jest całkiem fajna, inaczej nie pozwoliłaby mi lecieć samej na Florydę, prawda? To niesamowite, mimo tego, że byłam już wcześniej na Florydzie kilka razy z rodziną.
~~~
Po kontroli i dotarciu do samolotu, zrelaksowałam się i posłuchałam muzyki nucąc ją. Byłam w swoim własnym małym świecie, patrząc przez okno na chmury i na miasto, które z każdą sekundą wzbijania w powietrze robiło się mniejsze. Po chwili zasnęłam i nie obudziłam się, dopóki pilot nie powiedział mi, że wylądowaliśmy.
Gdy wysiadłam z samolotu, zobaczyłam człowieka w garniturze, który trzymał kartkę z moim imieniem.
"Cześć! Jestem Lauren, to ty odwieziesz mnie do hotelu?" zapytałam mężczyznę.
"Po to tutaj jestem, pani Lauren. Teraz, jeżeli pójdziesz za mną, przyjmę zlecenia i zawiozę cię do hotelu, żebyś mogła porozmawiać z chłopakami i resztą.", powiedział. "Tak w ogóle to jestem Ray."
Byłam podekscytowana, gdy wkładałam walizki do auta. Nie mogłam uwierzyć, że tu jestem! Dojechaliśmy do hotelu w około 10 minut, więc nie było tak źle. Weszłam do środka i powiedziałam kobiecie w recepcji, że jestem z trasy.
"Ah tak! Mówiłam, że przyjedziesz! Masz pokój 349, miłego dnia!" oznajmiła kobieta.
Szybko pobiegłam do pokoju, aby go jak najprędzej zobaczyć. Miałam własny pokój, byłam jedyną dziewczyną. Nie mam z tym problemu. Zaczęłam się rozpakowywać, kiedy usłyszałam pukanie, otworzyłam drzwi i zobaczyłam 6 uśmiechających się do mnie chłopaków. Znałam ich oczywiście, kto ich nie zna? Nash, Matt, Aaron, Carter, Taylor i Cameron stali na korytarzu.
"Hej Lauren! Jak się masz?" zapytał Nash.
"W porządku, a jak u was? I co tutaj robicie?" także zadałam pytanie.
"Chcieliśmy z tobą pogadać, głupku!" zażartował Matt wchodząc do mojego pokoju i skacząc na wolne łóżko.
Wszyscy weszli i rozwiali się po całym pomieszczeniu. "Shawn będzie tutaj później, opóźnił mu się lot." powiedział Cameron. "Tak samo Jacki."
"Więc Lauren, masz chłopaka?" zapytał mnie Carter, gdy wróciłam do odpakowywania.
"No mam." skłamałam. "Ale nie wie, że istnieję." zaśmiałam się.
Pojawiła się głowa Taylora. "Czekaj, jak to twój chłopak nie wie, że istniejesz?"
"Jest sławny oraz pochodzi z innego kraju i nie ma o mnie pojęcia..." wymamrotałam.
"To było bardzo zabawne." Aaron się ze mnie zaśmiał.
"Próbowałam." mrugnęłam.
"Idziemy na kolację o 17, więc się przygotujcie!" powiedział Nash wstając. "Cam, Taylor, Aaron i ja jesteśmy zaraz obok, także pukaj jakbyś czegoś potrzebowała." oznajmił wychodząc z pokoju za resztą.
"Jack, Jack, Shawn, Carter i ja jesteśmy dwa pokoje dalej, jeżeli chciałabyś coś od nas!" powiedział Matt opuszczając pomieszczenie.
~~~
Skończyłam się rozpakowywać i ogarniać na kolację o 18:30. Weszłam na Twittera i scrollowałam tablicę. Nie mogłam się już wszystkiego doczekać! Jestem taka wdzięczna, że mogę tu być, mogli zabrać każdego, a wybrali mnie! Teraz, muszę wszystko zrobić przez tydzień. Pierwszą rzeczą jest kolacja.
#####
*Hoodie Allen - All American - No Faith in Brooklyn (feat. Jhameel)
CZYTASZ
One Room Over (Taylor Caniff) (PL)
FanfictionLauren rusza w trasę jako specjalny gość Magcon. Po jakimś czasie, rozwija się jej znajomość z Taylorem Caniffem. Zobacz, jak wygląda ta relacja w historii One Room Over.