Obudził mnie natarczywy dźwięk mojego budzika.
Usiadłam na łóżku wyrzucając ręce w górę i głośno ziewnęłam.
Musiałam wcześniej wstać chcąc jeszcze zdążyć do doktora Stevena. Zaraz po badaniach muszę spieszyć się na zajęcia.
Razem z Lukiem studiujemy na tutejszym uniwersytecie. On architekturę a ja psychologię. Kierunki mocno różniące się od siebie ale przynajmniej studiujemy w tym samym miejscu.Ubrałam biała bluzkę w czarne paski i granatowe legginsy. Niezaprzeczalnie najwygodniejszy zestaw. Po porannej toalecie zbiegłam na dół by zjeść śniadanie i już po chwili ubierałam na nogi białe tenisówki.
Po chwili byłam w niewielkim ośrodku, w którym mieścił się gabinet doktora. Dziękując w myślach mamie, która dzień wcześniej umówiła mnie na wizytę, usiadłam w poczekalni.
Gdy w końcu kolejka się zmniejszyła nadeszła moja kolej. Weszłam do pomieszczenia uprzednio pukając do drzwi.
- Witaj Kimberly - przywitał się doktor, który był dobrym znajomym rodziców.
- Dzień dobry doktorze - uśmiechnęłam się.
- Wiec co Cię sprowadza ?
- Mama zapewnie wspominała już panu, że migreny nie ustąpiły. Wrecz przeciwnie. Nasiliły się i zdarzaja mi się nudności. - odpowiedziałam zawiedzionym głosem.
- Rozumiem ... - mruknął pod nosem zapisując coś w swoim dzienniczku. - Ostatnio robiliśmy podstawowe badania na krew i tym podobne.
- Tak i wyszły bez zastrzeżeń- wspomniałam.
- Tak, owszem. Ale chciałbym byś teraz mnie spokojnie wysłuchała - powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Okey - westchnęłam kręcąc się nerwowo na krześle.
Doktor przetarł twarz dłonią i oparł się wygodniej na krześle.
Bałam się tej ciszy, która zapanowała miedzy nami. Jak cisza przed burzą.
- Skieruje Cię na badania do szpitala - powiedział na jednym tchu na co szerzej otworzyłam oczy.
- Ale po co od razu do szpitala ? - zaczęłam panikować.
- Słyszałaś pewnie o tomografii komputerowej ? - zapytał a ja kiwnęłam głową. - No więc wykonają ją tam najlepsi specjalisci żebyśmy mogli wykluczyć różnego typu choroby.
Spojrzałam na niego nie ufnie. Czułam, że cos ukrywa.
- Na przykład jakie choroby? - zapytałam podejrzliwie.
- Kim chce wykluczyć...
- Ale co ?! - podniosła głos.
- Niestety nie podam Ci diagnozy bez przedstawionych wyników badań. Wstępnie mogę Ci jedynie powiedzieć, że chce wykluczyć choroby nieuleczalne.- powiedział już trochę zdenerwowany.
Podniosłam się z krzesła, zabrałam skierowanie do szpitala i ruszylam w stronę drzwi.
- Do zobaczenia- mruknełam wystraszona rozmową z doktorem i wybiegłam na zewnątrz by zaczerpnąć świeżego powietrza.* * *
Jak możecie zauważyć w mediach dodaję piosenki, które niekoniecznie związane są z rozdziałem. Zazwyczaj słuchając ich pisze rozdział. Przy okazji dzielę sie moją playlista 😄 looknijcie tam 🎶
Jak widzicie akcja rozwija się w miarę szybko. I tak bedzie :D Ma to być krótka historia, ale kto wie co przyniesie los 😊Iza 🐸
CZYTASZ
My Heart Never Lies / love story.
Fiksi RemajaHistoria o miłości, szczęściu i jak w każdym normalnym życiu - problemach. Kimberly i Luke tworzą idealny związek. Są ze sobą już od trzech lat i nadal kochają się równie mocno jak na początku swojej przygody. Prowadzą normalne i spokojne życie. Na...