Gdy wzbilismy się w powietrze odrazu zasnęłam...
Obudziłam się podczas ladowania.
Wyjście z samolotu zajęło bardzo dużo czasu ponieważ mnóstwo starszych ludzi szlo w tepie żółwia. Idę korytarzem lotniska i szukam stoiska gdzie będzie moja walizka, jest duza, w końcu przyjechałam tu na miesiąc albo dłużej...*parę minut pozniej*
Mam już swój bagaż teraz tylko znaleźć tą rodzinę u której będę mieszkać. Powoli idę w wyznaczone miejsce, w którym mieliśmy się spotkać. Gdy przychodzę na miejsce nikogo nie ma , więc włączam telefon. Okazało się ze wyladowalam wcześniej niż miałam , no trudno poczekam. Poprzegladalm media społecznościowe, nagralam parę snapów. Świat wirtualny mnie pochłonął. Czekałam jakieś 30 minut. Podeszła do mnie kobieta średniego wieku była szcupla miała blond włosy dosyć długie. Jestem Marry przedstawiła się. Wydawała się bardzo miła. Wsiadlam razem z nią do dużego białego samochodu i pojechalysmy w strone jej domu. Opowiadała mi o ze ma syna o rok starszego odemnie i , żE powinniśmy się polubić. Podróż zajęła mam okolo 1 godziny. Cały czas rozmawiałam z Panią Marry. Nagle zaparkowalysmy przed dużym białym pięknym domem. Weszlysmy do sirodka a do mnie pidleciala mała sunia maltaniczyk wabi się Bae. ❤ Pani Mary zaprowadziła mnie do mojego pokoju , był on biało czarny jednym słowem piękny. Rozpakowalam powoli moje rzeczy i zeszlam ma dół.
-Mela- zwrocila sie do mnie pani Mary- ja będę szła teraz z Bae na spacer więc zostajesz sama Jaden powinien zaraz wrócić.
-Dobrze- odpowiedziałam a kobieta wyszła. Zaraz czy ona powiedziała Jaden, nie to nie może być on , przecież w Niemczech wiele osób może mieć takie samo imię. Uznałam ze i tak zaraz się przekonam. Poszłam do mojego pokoju i zaczęłam grać na gitarze oraz śpiewać. Ktoś zaczął pukać do moich dwrzi.
-prosze- odpowiedziałam
-Hej Jestem JADEN.
-hej Mela-wyciągnęłam rękę i nie mogłam uwierzyć
-masz piękny głos powiedział blondyn
-dziękuję*wieczór*
-Wow ten dzień był niesamowity. To trochę dziwne mieszkać w domu idola , ale przecież nikt nie wie żE to mój idol. Po kolacji Jaden zaproponował abyśmy poszli do skate parku. Zgodzilam się ponieważ kochałam jazde na deskorolce. Zadzwonił jescze po swoich kolegów którymi byli: Mike, Lukas,Keanu.
Gdy dotarliśmy na miejsce chłopaki już czekali. Zapoznałam się z nimi i sa naprawdę bardzo milymi i pozytywnymi osobami. Często słuchałam jak śpiewali ale chciałam poznać ich osobiście jako nie gwiazdy. Wydaje mi się ze się zaprzyjaznimy.*2 godziny później *
Wracam z blondynem do domu, gdy nagle podchodzi do nas jakiś plastik.
-Część skarbie- mówi blondyna z toną tapety na twarzy.
-Lena, mówiłem Ci, ze nie jesteśmy razem.
-Jadenus kim jest ta baba.
-po pierwsze nie musisz wiedzieć a po drugie masz jej nie obrażać.
-Szybko wyminelismh dziewczynę i poszliśmy do domu. Po drodze smialismy się i wyglupialismy, ludzie dziwnie na nas patrzyli ale mieliśmy to gdzieś. Gdy doszliśmy do domu zatrzymała się o powiedziałam do Jadena
-dzięki za dzisiaj było bardzo fajnie
- niema sprawy księżniczko-powiedział i pocalowal mnie w policzek. Byłam tak zmęczona żE odrazu poszłam spaćNa dzisiaj tyle mam nadzieję ze się podobało. Gwiazdkujcie i kometujcie. 5 gwiazdek następny rozdział.💖❤
Mel 💖
CZYTASZ
~Princess?~
FanfictionKoniec roku, chociaz tyle dobrego,nic mi się ostatnio nie układa , przed znajomymi udaje szczęśliwa, a jak jest naprawdę? Zaczynaja się wakacje, co mnie w nich spotka, jak zacznie się rok szkolny? Czy kogoś poznam? A może spełnia się moje marzenia...