*00*

111 5 4
                                    

6:30 AM

Zadzwonił mój budzik. Nie byłam z tego powodu zadowolona, bo w końcu były wakacje, a wakacje są od tego, żeby się wyspać.

Dzisiaj był ten dzień. Dzień mojej przeprowadzki, do Paryża. Walizki spakowałam już wczoraj, więc dziś miałam już z tym spokój.

Z jednej strony chciałam jechać do Paryża, no bo Paryż to takie piękne miasto, miasto zakochanych. Ale z drugiej... Nie chciałam zostawiać mojej najlepszej przyjaciółki. Znam się z nią od dziecka. Ma na imię Sarah. Ale przecież istnieją różne komunikatory noi Skype. Ale rozmowa przez kamerkę internetową, to już nie to samo...

W Londynie mieszkam od urodzenia. Teraz jednak po 16 latach mojego życia, czas coś zmienić...
Moi rodzice dostali dobrą propozycję pracy. Mówili że będą zarabiali dużo więcej, niż tu- w Londynie. Czasami ich nie rozumiałam. Czy dla nich liczyły się tylko pieniądze? Eugh.

Ale lepiej wyjechać do Paryża, niż przykładowo do Egiptu...
Zawsze chciałam zwiedzić Paryż. Teraz będę tam mieszkać, więc raczej spokojnie uda mi się go zwiedzić..

Po sprawdzeniu facebooka i instagrama zeszłam na dół, zjeść śniadanie. Czekali tam na mnie moi rodzice.
Ostatnie śniadanie w tym domu...

-Spakowana? -zapytał mnie tata.
-Tak. -odpowiedziałam zaspana.
-Veronico, nie robimy ci tego na złość. -powiedziała do mnie mama.
-Wiem, po prostu trudno mi się rozstać z przyjaciółmi...

Obiecaj mi, że będziemy razem już na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz