(Sehun)
- Minhyuk, co ty tutaj robisz? - zapytałem, nie wierząc w to, że ten palant śmie mi się jeszcze pokazywać na oczy. - Wiesz która jest godzina?
- No właśnie nie bardzo... - wymamrotał, a ja bez zastanowienia zamknąłem drzwi tuż przed jego nosem. - Ejj no Sehi, nie bądź taki!!
- Dobranoc, Bomb! - powiedziałem tylko, na co Minhyuk tylko uderzył pięścią w drzwi, po czym chyba odszedł, bo nie usłyszałem nic.
Wróciłem do łóżka z zamiarem szybkiego zaśnięcia, jednak mój mózg miał inne plany i zaczął wymyślać różne wersje mojego jutrzejszego, a raczej dzisiejszego spotkania z Lulu.
Miałem nadzieję, że odważę się powiedzieć mu, co do niego czuję. I jeszcze dochodził fakt, że nie byłem pewien, czy on coś czuje do mnie. Pokręciłem głową, zastanawiając się, jak z twardego jak kamień Sehuna zmieniłem się w emocjonalnie rozbujanego Hunniego. Z tą myślą zasnąłem, nie patrząc nawet na zegarek.
(Luhan)
Od: B-Bombbie~
Luluś, co robisz?
Do: B-Bombbie~
Śpię, daj mi spokój
Od: B-Bombbie~
Wiesz, że właśnie wracam o Sehuna? Chcesz wiedzieć, co robiliśmy?
(Sehun)
Rano obudziłem się w idealnym nastroju. Mógłbym dosłownie góry przenosić. Szybko się umyłem i ubrałem, po czym nie zastanawiając się nawet nad tym, czy zjeść śniadanie, wybiegłem z domu. Nigdy jeszcze tak bardzo nie cieszyłem się z pójścia do szkoły.
- Gdzie tak pędzisz, pajacu? - usłyszałem głos Chanyeola, więc zatrzymałem się, by dać mu mocny cios w ramię.
- Sam jesteś pajac - mruknąłem, jednak nie straciłem dobrego humoru. - Gdzie twoja żoncia?
- Baek? Chyba się rozchorował - Chan najwyraźniej nie podzielał mojego entuzjazmu.
Opowiedział mi o tym, że Baekhyun został u niego na noc, jednak zamiast się kochać, Chanyeol musiał siedzieć z Byunem w toalecie, gdyż tamten czymś się zatruł, chociaż Chanyeol myślał, że stało się coś innego, i wymiotował przez pół nocy. Współczułem mu trochę, bo widać było, że jest niewyspany, jednak tak trochę byłem zazdrosny. Też chciałbym mieć kogoś, kim mógłbym się opiekować.
- Ej halo, żyjesz? - zapytał rozdrażniony Park, wyrywając mnie z moich rozmyślań. - Pytałem o coś.
- Powtórz.
- Skup się - powiedział, a ja przewróciłem oczami. - Chcesz jechać ze mną i Byunem na Sylwestra do domku po jego dziadkach?
Spojrzałem na niego, marszcząc brwi. Wolałbym spędzić tę noc z Luhanem, ale jak na razie jeszcze z nim nie jestem. JESZCZE. Pokiwałem więc głową, zastanawiając się, czy będę musiał wysłuchiwać ich jęków pomieszanych z odgłosem petard.
- Jasne czemu nie - rzuciłem tylko, kiedy weszliśmy na plac szkoły.
(Luhan)
- Więc Sehun kochał się... nie to za ładne wyrażenie. Sehun wczoraj ruchał się z tym jebakiem B-Bombem - powiedziałem, czując jak złość się we mnie gotuje.
Wczoraj nie mogłem zasnąć przez to, co napisał mi Minhyuk. Nie spałem nawet minuty. Przez całą noc na zmianę płakałem i rzucałem poduszką o ścianę, a potem ją przepraszałem za bycie okrutnym...
CZYTASZ
Let's (not) Fall In Love
FanfictionLet's not fall in love, we don't know each other very well yet Actually, I'm a little scared, I'm sorry Let's not make promises, you never know when tomorrow comes But I really mean it when I say I like you Don't ask me anything I can't give you an...