Felixsiaczek

147 11 4
                                    


Ja : Lubie cię, naprawdę ciebie lubie, ale ... nie tak jak inni, ja cię kocham

Przycisk wyślij stawał się coraz większy, myślałam tylko o nim, tylko ...

W szkole nic nie słyszałam, byłam głucha, nauczycielka, chyba tak jak zwykle na mnie krzyczała, za nie uwagę na lekcji, zresztą tak też było na poprzednich ...

Na przerwie siedziałam wpatrzona w telefon, zauważyłam swoje odbcie, przejechałam po ekranie telefonu, przejechałam po przycisku wyślij, który przez przypadek wcisnełam

- Kuffffffffa - krzyknełam, na moje nieszczęście, bo na naszym piętrze był dyżur nauczycielski

- Emilia, chodź do mnie na chwile - powiedziała pani z pedalskim wąsikiem od biologii.

Podeszłam do niej z niechęcią oraz strachem w oczach.

- Emilka, wiesz co się dzieje, gdy ktoś zaczyna pr........ - nie słuchałam jej i tak, poszłam do dyra i rozmowa o zachowaniu i innych sprawach, kulturze słowa itd.

Gdy wyszłam od dyrektora, lekcje już się skończyły. Idę korytarzem, widzę takiego Marcina z mojej klasy, zawsze jest ze swoją paczką Kubą i Szymonem. Podeszłam do nich bliżej.

- Hej chłopcy - powiedziałam z grzeczności, zwykle nie zwracam na nich uwagi. - Co robicie ?

-Rozmawiamy, jakbyś nie widziała -powiedzieli wszyscy egoistycznym chórkiem.

- Dobra już idę, spokojnie.

Z tyłu słyszałam ich głosy, rozmawiali o mnie, że jestem jakaś dziwna i jaka to Emilia egoistka i nerd. I tak ich nie słuchałam, chociaż, czasami warto.

Nagle gdy byłam na przejściu dlą pierwszych zobaczyłam za sobą, znowu marcina, tylko już samego i zapatrzonego w telefon. Szybko zauważyłam pędzące auto w jego stronę.

- MARCINNN !!! - spojrzał na mnie sokolim wzrokiem - BIEGNIJ !!!.

Lecz nie zdążyłam, kierowca rozmawiał przez telefoñ i nie zauważył go. W tym momęcie czas spowolnił, widziałam, jak bezwładne ciało Marcina przewraca się nad maską samochodu, później na szybie,a na koniec leży jak słup soli, tylko jego twarz została zdezorientowana, tak jak została po usłyszeniu krzyku. Wszystko ucichło, świat stanął w miejscu, tylko ja i jego ciało, już jestem przy nim, teraz zauważyłam jego piękne bursztynowe włosy, oraz jego twarz, była subtelnie delikatna, oraz nienauszona od 13 lat. Krzyczę o pomoc, niestety kierowca uciekł, a zostałam tylko ja i on, oraz jego telefon z pobitym ekranem, biorę go, dotyk działa, esemesował z kimś ... zaraz to był mój numer, a no super  nazwał mnie seksmasterka Emila, to w jego stylu, tak bardzo, że aż w to nie wierzę. Dobra nie czas na to, klikam menu główne, działa. Ide do klawiatury numerycznej, wpisuję na nią 112.

- Halo konsultant numeru 112, porszę powiedzieć kto dzwoni, oraz, co się dzieje.

- Halo, mój kolega został potrącony przez auto, dzwoni Emilia Górnicka. Jestem na rogu ulicy Elizy Orzeszkowej, z Szarą.

- Pogotowie już tam jedzie, proszę powiedzieć, czy są jeszczę jakieś ofiary ?

- Nie, jestem sama z moim kolegom, stracił przytomność, boje się, ma puls, ale czy może umrzeć ?

- Spróbjemy do tego nie dopuścić, czy jest ranny ? -  To pytanie, było bardzo jednoznaczne, lecz trudne do odpowiedzi.

- Tak, chyba tylko ma ranną nogę i okolice ... miednicy, tak miednicy, oraz pocharatane ciało.

Już słyszałam pogotowie, powiedziałam, że już jest, a ona odpowiedziała, to dobrze, że zadzwoniłam i tak dalej, podziękowała i rozłoączyła się. Dalej trzymałam jego komórkę, bałam się, zapytałam się, czy mogę jechać z nimi, bo jestem jego dziewczyną, skłamałam. Po chili odpowiedzieli, żebym wsiadała i była cicho ...

Uczucie w WiadomościachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz