-SANS CO SIĘ STAŁO?!? DLACZEGO JESTEŚCIE CALI MOKSZY?!? POCZEKAJCIE DAM WAM COŚ DO PICIA I PRZEBRANIA.-I szybko zniknął w kuchni.
-Chyba za mocno się pochlapaliśmy.-Mówi Frisk.
-Żartujesz! To było czadowe!
-No nie wiem.
-Jutro też idziemy.
-EJ?
-Co?
-Kim jesteś i co zrobiłeś z Sansem? Gadaj!
-Haaaaa! Co?
-Co ci się stało, przecież nienawidzisz cokolwiek robić i wolisz spać.
-Sam nie wiem, ale to chyba dobrze ce nie?-Zanim cokolwiek zdążyła powiedzieć, Papyrus wparował do pokoju, podał im gorącą czekoladę i zarzucił na nich wielki koc, który pomieścił ich oboje. Gdy oni się wygodnie usadawiali. Papyrus zapalił kominek i powiedział, aby później się przebrali z tych mokrych ciuchów i poszli spać, bo gdy wrócili była już godzina 20:30. Siedzieli razem i popijali gorącą czekolade, gdy nagle Sans wziął pilot i zapytał, czy czegoś nie mogliby doglądać. Frisk kiwnęła głową i oparła się o oparcie, Sans włączył telewizor i oglądali film. Pod koniec filmu Frisk było trochę zimno i widząc, że bluza Sansa jest już prawie sucha, postanowiła się do niego przytulić. Sans chwile się wzdrygał, ale później uśmiechnął się i powiedział.
-Hy. Zimno? Choć, przytul się.-Frisk przytula się i ma już usnąć, lecz nagle słyszy w telewizji znajomy głos i automatycznie zrywa się. W telewizji jest Mettaton, który zaprasza wszystkich na jego występ w mieście w jednej z jego licznych wykupionych restauracji.
-Sans! Pójdziemy jutro do niego. Chciałabym się z nim spotkać. Tak dawno go nie widziałam.
-Oczywiście.
-Naprawdę? Dziękuje!- I przytula się do Sansa.
-No, ale teraz chodźmy już spać, jest już godzina 22:00.-Frisk kiwa głową i idą do swoich pokoi. Sans z opuszczoną głową idzie spać, już przebrał swoje ubranie na czarny cienki sweter, który ubiera do spania. Nie wie, dlaczego jest zły i jednocześnie smutny jednak wie, na co jest zły. Na telewizor, ale nie umie tej złości uzasadnić, nagle przez jego głowę przeleciała myśl i przez cały czas go męczyła, czy to morze być możliwe, czy mógł się. Przełyka ślinę, nie to niemożliwe, abym się . . . zakochał to niemożliwe nie. A może myśli, pogadam jutro z Papirusem, czekaj nie mogę przecież idę z Friskiem do Mettatona. Później, pojutrze.
******************************************************************
Sory że rozdział krótki, ale jest ciemno i jestem trochę zmęczona do tego jutro mam pierwszy dzień szkoły więc muszę szybciej pójść spać. Postaram się aby jutro był jakiś rozdział.
Pa pa.
CZYTASZ
Undertale: Sans x Frisk (Zawieszone)
Fanfiction**Uwaga to ważne** Książka może zabierać spoilery z Undertale i innych AU więc jeżeli nie znasz na przykład Undererror to ta książka nie jest dla ciebie. ( I tak przeczytasz ce nie? ;p) Od razu też powiem że główna postać jest smokiem. Dlaczego? Bo...