?????-No proszę cię daj im podpowiedzi bo tak to w życiu nie dowiedzą się kim jestem.
Beata766-Nie.
?????-Proszę.
Beata766-Nie.
?????-Proszę.
Beata766-Nie! Ile razy mam powtarzać!
?????-. . . Proszę.
Beata766-Nie. Ile razy mam ci powtarzać E-. Nie żadnych spojlerów.
E????-E-? Dokończ, no śmiało.
Beata766-Przestań bo jak zaraz rzucę czymś to się nie pozbierasz.
E????-Ej no weź. Daj chodź trochę podpowiedzi.
Beata766-Chyba nie mam wyboru. Ale jeżeli nie będą chcieli to nie daje podpowiedzi co każdy rozdział. Okej?
E????-Okej.
Beata766-Dobra. No to zaczynajmy z tym rozdziałem.
****************************************
W tym czasie Frisk siedzi na ławce w parku i płacze. Nagle podchodzi do niej Nadstablook.
-Co się stało dziewczynko? Dlaczego płaczesz?-Nadstablook?!-Frisk się rozchmurza i delikatnie przytula duszka.
-Frisk?! Co cię tu sprowadza? I co ważniejsze, dlaczego płaczesz?-Uwalnia się z uścisku i siada na ławce koło niej.
-A, nic się nie stało.
-Nie kłam, nie płacze się bez powodu.
-To przez przyjaciół.
-Poczekaj, popatrz.-Nadstablook pokazuje sztuczkę, którą niegdyś pokazał jej w ruinach. Frisk się uśmiecha. Za to u Alfys ustawiono chronologie dzwonienia do Friska. Najpierw dzwoni Alfys potem Undain, Papirus i na samym końcu Sans. Nadstablook zaproponował pójść do Mettatona który ma kolejny występ. Frisk chętnie się zgodziła, gdy nagle zaczął dzwonić telefon.
-Kto to?- Frisk patrzy na komórkę i widać imie, ''Alfys''. Od razu się rozłączyła.
-Nikt ważny.
-Okej. To lecimy.- Gdy już byli po jedną z restauracji zadzwoniła Undain. Jednak tak samo nie odebrała. Gdy siedziała słuchając piosenek Mettatona, zadzwonił Papirus. Tak samo nie odebrała. Mettaton wywołał Frisk na parkiet i nagle ktoś z publiczności zawołał ''Pani Frisk, a to przypadkiem nie Pani telefon''.
-Tak to mój telefon.
-To proszę odebrać, bo przez cały czas ktoś dzwoni.- Nagle Mettaton się zrywa i mówi.
-Ooooo. To pewnie jej chłopak.- I cała sala mówi ''Ooooooooo!''.
-Metatonie proszę cię, nie mam chłopaka.
-Ale może chce się umówić.- Cała sala zaczyna skandować, aby odebrała.
-No dobrze, dobrze, ale będę musiała wyjść.- Wygląda jednak na to, że publiczność nie jest tym zawiedziona.Frisk podchodzi do telefonu i oczom nie może uwierzyć. Szybko wychodzi z restauracji i odbiera od Sansa.
-Sans? Czy coś ci się stało?
-Nie, a co?
-Nie sądziłam, że zadzwonisz. Najczęściej jesteś zbyt leniwy, by szukać numeru. Chyba że coś ci się stało.
-Nie nic się nie stało. Mam do ciebie pytanie.
-Tak Sans.
-Gdzie jesteś?
-Koło Grillbis Pizza.(Później wyjaśnię dlaczego tak się nazywa ;p.) Występuje tu Mettaton.
-Czy moglibyśmy się spotkać w centrum miasta koło restauracji ''Perła''.
-Okej.
-Dobra. To widzimy się za chwilę. Pa.
-Pa.-Sans się rozłączył.
-NIACHACHA! ZROBIŁEŚ TO SANS UMÓWIŁEŚ SIĘ NA RANDKĘ!!
-Ta od ciebie odebrała a o demie nie.
-Oj tam nie marudzi Undain. Najważniejsze, że się udało. Prawda Sans? Sans?
-Ja . . . Ja . . . To zrobiłem?
-No tak. I udało ci się po mistrzowsku. Nie jąkałeś się i dzięki temu nie ma najmniejszego pojęcia, że idzie na randkę, ale to dopiero 1/4 tego, co musisz zrobić, a teraz teleportuj się do niej i pokarz, na co cię stać.
-Tak! A ja razem z Papirusem i Alfys będziemy cię oglądać przez ten wielki monitor.
*********************************
Beata766-Hahahaha! trol. Myśleliście że w tym rozdziale będzie randka? To grubo się milicie.
E????-Koniec tych żartów! tylko przeciągasz moje ujawnienie. Do tego bardzo dobrze wiesz, że nie lubię żartów!
Beata766-Jeszcze będziesz miał czas zabłysnąć w książce.
E????-Ale ja chcę teraz!
Beata766-Nie masz na co innego ponarzekać? Idź na razie gdzie indziej. Masz przecież swoją robotę.
E????-Tak dla twojej wiadomości to skończyłem już swoją ''brudną'' robotę i czekam na nowe okazje.
Beata766-No pięknie. Czyli co? Zostajesz?
E????-Tak.
Beata766-I co masz zamiar robić?
E????-Chciałbym trochę poczytać komentarze i podpowiadać trochę na pytania.
Beata766-Jak sobie chcesz, ale nie sądzę że dużo osób do ciebie napisze. No może najwyżej 2. Pozdrawiam TwujKoszmarSkarbie i karin-chan12 które są bardzo aktywne w komentarzach ;*.
E????-Trudno, z nimi najwyżej porozmawiam.(Beata766 ma już wyjść, gdy nagle coś sobie przypomina. Łapie E????? za bluzkę i mówi)
Beata766-Tylko pamiętaj, masz nie mówić swojego imienia, inaczej poszczuję cię moim kotem! (Tak mam kota 🐱)
E????-Okej spokojnie, nic nie powiem.
CZYTASZ
Undertale: Sans x Frisk (Zawieszone)
Fanfic**Uwaga to ważne** Książka może zabierać spoilery z Undertale i innych AU więc jeżeli nie znasz na przykład Undererror to ta książka nie jest dla ciebie. ( I tak przeczytasz ce nie? ;p) Od razu też powiem że główna postać jest smokiem. Dlaczego? Bo...