Patrzę w lustro i widzę zwykłą dziewczynę, nic nadzwyczajnego. Brązowe włosy spadające kaskadami do połowy pleców, duże szmaragdowe oczy wpatrujące się teraz w swoje odbicie, średniej wielkości nos i ładne usta. Jedyną rzeczą jaką mogę się pochwalić to figura, nie powiem, że jest najlepsza, ale też nie jestem jakimś pulpetem. Spoglądam w lustro i widzę siebie Melanie Martines.
Wychodzę właśnie z mamą i dyrektorem szkoły z jego gabinetu, cały czas namawia nas abyśmy zostały i żebym dokończyła ten rok tutaj.
- Naprawdę nie możemy zostać, dostałam tam lepszą ofertę pracy i sam pan rozumie - powiedziała mama, gdy byliśmy już na placu przed budynkiem
Dostrzegłam kątem oka, że wszyscy tam obecni spoglądali na nas i coś między sobą szeptali. Nie byłam tu popularna czy coś, właściwie co ja gadam byłam tu nikim, wszyscy się ze mnie naśmiali, zastraszali a nawet nękali, ale to wszystko się skończy, gdy wysiądę z samolotu w Nowym Jorku.
- Będziemy tęsknić - usłyszałam za sobą głos mojej przyjaciółki, odwróciłam się i przytuliłam do niej
- Ja za wami też - spojrzałam na stojącego obok Caluma - Nawet nie wiesz jak bardzo
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym dołączyłam do mamy i ruszyłyśmy do samochodu. Przez całą drogę milczałyśmy pogrążone w własnych myślach, ale tą ciszę przerwała moja rodzicielka.
- Jutro wylatujemy z samego rana - oznajmiła
- Wiem
- Nie cieszysz się? - zapytała zdziwiona tonem mojego głosu
- Cieszę, przecież wiesz przez co tu przechodziłam - odpowiedziałam wysiadając z samochodu
Wbiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko, zaczęłam rozmyślać.
Czy tam będzie lepiej?
Czy nie będę przechodziła przez to samo co tu?
Czy znajdę przyjaciół?
Czy....
CZYTASZ
I TAK z tobą będę
Teen FictionOpowieść niosąca szczęście, smutek, zdradę. Przedstawia nastoletnią Melanie Martines, która przechodzi piekło w swojej szkole, jest wyśmiewana, nękana, zastraszana. Ze względu na pracę jej mamy przeprowadza się do Nowego Jorku, zaczyna nowe życie...