Rozdział 11

1.1K 60 8
                                    

Po sms-ie od mamy poszłam spac do pokoju. Bardzo mnie ciekawiło co Mama napisała.
Wstałam rano ,ubrałam się w letnią sukienkę i poszłam na śniadanie. Na śniadaniu się ze wszystkimi przywitałam i powiedziałam mamie chłopców o smsie od mamy.
-Veronika a ty wiesz że ja wiem o co chodzi twojej mamie? -oznajmiła mi Pani Sikorska.
-Na prawdę? Nie mogę uwierzyć! Ale wolę mieć niespodziankę-odpowiedziałam
Byla godzina około 11 więc poszłam z chłopakami do salonu i zaczęliśmy śpiewać piosenkę "What do you mean ?". Po tym zaczęliśmy oglądac jakis serial i gadać. Nawet się nie zorientowaliśmy a byla już 13:15 czyli z Arczim mieliśmy tylko 45 minut. Przygotowaliśmy się jakieś 30 minut a potem czekaliśmy na moją mamę.
-Cześć dzieciaki! -krzyknęła głośno moja mama.
Odpowiedzialam razem z Arturem i poszliśmy w stronę centrum.
-Powie nam Pani gdzie idziemy ? -spytał Artur
-Dowiecie się na miejscu za 15-20 minut
Nie wiedziałam co myśleć bo dużo miejsc jest oddalone od nas około 20 minut. Szliśmy, szliśmy i zobaczyłam siedziba wytwórni. Od razu przytulilam mamę a później Artura.
-O wreszcie Pani się zdecydowała! No to co podpisujemy? -spytał mój przyszły "menadżer"
-Tak! -powiedziała radośnie moja mama.
Weszliśmy do dużego pokoju moja mama siadla koło Pana menadżera a ja koło Arcziego i cały czas trzymałam go za rękę.
No i nastała ta chwila wszystkie papiery wypełnione tylko podpis mojej mamy. Kiedy mama podpisywała po prostu płakałam.
Artur cały czas mnie przytulal żebym nie płakała ale było zbyt dużo emocji. -No to Veronika witamy w wytwórni!-powiedział Pan menadżer
Zrobił ze mną zdjęcie (właściwie ja z nim ) i dodał na jego grupę na facebook'u. Byłam najszczesliwsza osobą na ziemi! Widziałam że Artur cieszył się moim szczęściem ,było mi tak miło. Artur przy okazji dowiedział się Kiedy będziemy nagrywać piosenkę Ale nie zdradził mi daty, mówił że to jest niespodzianka. Dopiero o godzinie 18: 00 byliśmy w domu Sikorskich. Ja wzięłam wszystkie moje rzeczy a mama jeszcze wypiła kawę I porozmawiala z Panią Sikorską. Bardzo się do nich przywiazwałam. Zaczęłam bardzo płakać gdy z mama już miałyśmy wracac do naszego domu. Cały czas przytulalam Artura i Jeremiego. Będzie mi ich brakować. Poplakalam się w ramię Artura i musiałam iść. Ze wszystkim się pożegnałam i podziękowałam za wszystko a w szczególności Arturkowi mojemu. Po tym wszystkim wyszłyśmy z mamą..
😍😍😍
Hejka 🤗Bardzo przepraszam za Tak długa nieobecność i tak krótki rozdział postaram się teraz pisać dłużej i częściej💖 Niedawno pisałam o tym że nie mogłam uwierzyc w tysiąc wyświetleń a teraz jest ponad 3 tys 😂Dziękuję wam !
Buziaki ,Autotka 😍

Przypadek?\Artur Sikorski Fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz