Minął... tydzień? Dwa? Może trzy? A z resztą... więc zaczęłam używać mojego Pamiętnika do ,,drobnej" ,,pomocy" w szkole, wszystko było w porządku. Jakieś 3 dni temu przyjechała Amerykanka, która, muszę przyznać, że urodą to ona nie grzeszyła! Ale i tak jest nawet fajna... podobno. Nie rozmawiałam z nią jeszcze. Właśnie wracałam do domu gdy nagle ktoś się na mnie rzucił.
-A! Uważaj! - krzyknęła na mnie nieznajoma osoba. W tym samym czasie usłyszałam parę strzałów i przeładowanie klamki (dop. aut. dla tych, którzy nie wiedzą co to tzw. ,,klamka" odpowiedź brzmi: inna nazwa pistoletu ;) dobra wracajmy do opowiadania!).
- Co do-... - zobaczyłam, że to ta nowa Amerykanka, była osobą, która mnie przewróciła. Nasze ciała się stykały, to źle, za blisko, moja zasada #1 jest taka: nie podchodź bliżej niż 1,5m ode mnie, jeśli nie chcesz zostać uderzonym. Co ja na to poradzę? Jestem jaka jestem i dobrze mi z tym! Wracając do tego co się właśnie działo, zobaczyłam, że w miejscu gdzie stałam była dziura... Ktoś chciał mnie zastrzelić! Niech tylko się dowiem kim był ten skurwiel... zepchnęłam z siebie dziewczynę, żeby zobaczyć sprawcę, ale już go tam nie było.
-Cholera! - przeklnęłam.
- Spokojnie...
- Właśnie jakiś pojeb chciał mnie zastrzelić a ty mi mówisz że mam być spokojna!?-uciekłam jej zbulwersowana na co ona spuściła głowę.
-P-Prze-przepraszam... - powiedziała po czym uciekła z płaczem a ja pobiegłam za nią...
———————————————
Hejka wszystkim! Sory że dawno nie update'owałam, ale wiecie... Brak weny + szkoła = wolny update... Przynajmniej u mnie... Więc jeszcze raz przepraszam
~ Psycho_XD
![](https://img.wattpad.com/cover/77682447-288-k950747.jpg)
CZYTASZ
Mirai Nikki - New Generation
RandomPamiętasz te grę, w której każdy gracz ma swój Pamiętnik Przyszłości, który pozwala przepowiedzieć przyszłość i zabić właściciela? Było to dość dawno, nie sądzisz? Co jeżeli teraźniejszy Bóg Czasu - Yuno Gasai - postanowi wznowić tę grę?