Na przełęczy spotkałem martwych paladynów a obok demoniczną istote .
Stanął przedemna . Podniósł ręce do góry i mówił
- Mój pan jest co raz silniejszy.Uciekłem od bestii . . W mieście poszedłem do lorda hagena
Lord spoglądał na mnie i od razu spytał
- Jak sytuacja
- Oto raport
Hagen otworzył raport go czytając. Był w szoku . Nie wiedział że jest tak źle
- Na innosa . Miałeś racje . Wybacz że ci nie wierzyliśmy
- Potrzebuje oko innosa
- Ach tak . Idż do klasztoru tam w kaplicy znajdziesz pyrokara . Przejął oko ale da ci je . Wyśle zaraz list .
- Jak dostać się do klasztoru
- Na tylnym wyjściem z miasta . Idż prosto a poten na schody .Wyruszyłem do klasztoru . Droga trudna nie była bardzo często widywałem postacie w czarnych szatach . Klasztor postawiony był na ciężkiej skale . Most był zrobiony z ciegieł . Na wejściu do klasztoru spotkałem miltena
- Milten
- Witaj druhu . Jestem nowicjuszem .
- Milten nowicjusz
- Otóż to ,
- Mogę wejść do klasztoru .
- Jasne masz klucz .Milten podał mi klucz a ja wszedłem do klasztoru . W kaplicy widziałem trzech kapłanów. To tam poszedłem
Pyrokar siedział po środku.
- Witaj mistrzu powiedziałem
- Witaj synu . Co chciałbyś uczynić
- Potrzebuje oka innosa
- To straszne , oko zginęło przez naszego nowicjusza
- Jak to zginęło
- Nasz nowicjusz Pedro . Zabrał oko i uciekł. Wyglądał na potężnego i opętanego ,
- Gdzie uciekł
- Skoczył do wody ale nie wiadomo gdzie uciekł. Możliwe że do słonecznego kręgu
- Gdzie on jest
- W samym środku lasu .
- Sprowadze okoRuszyłem przed klasztor . Zapytałem Miltena o trop pedra . Pedro skoczył do wody i popłynął w lewo .
Stanąłem na moście i skoczyłem w wode . Zacząłem pływać w lewo . Dopłynąłem do brzegu .
Jakiś wlóczęga . Zatrzymał mnie
- Jesteś kolejną osobą która tędy idzie
- Kim był mój poprzednik
- Czerwone szaty . I jacyś ludzie w czarnych ,
- To mag ognia i wogóle
- Możliwe. Straszne było to gdy czarni magowie używali dziwnych czarów.
- Dzięki za pomocRuszyłem zatem dalej . Przeszedłem przez most .
Dalej biegnąc przed siebie
Przechodziłem już okok jeziora . To naprawde było bardzo blisko lasu . Kiedy dostałem sie do ścieżki prowadzącej do lasu szedłem z pewnością . Ale wielkie blaski rytuału. Ogień i mroczne czary zrobiły swoje .
Jeden z mrocznych magów podbiegł
- Hahaha Oko zostało zniszczone . Już nic nie powstrzyma naszego pana
Giń niewierny sługo .Zrobiłem szybki unik . Rzuciłem się do kręgu po oko i uciekłem do klasztoru
W klasztorze poszedłem do pyrokara
Pyrokar widząc moje rozczarowanie i smutek spytał
- Co sie stało
- Oko jest zniszczone . Odnalazłem magów ale pedra tam nie było.
- To straszne , Bez oka jesteśmy martwi . Powiem tylko jedno . Idż do Vatrasa maga wody .
- Maga wody po co on
- On może przywrócić moc oka . Masz to kamień teleportacyjny do nas . Wróć jak czegoś się dowieszRuszyłem do miasta i poszedłem do ołtarza w którym był vatras .
- Witaj magu
- Witaj nieznajomy
- Potrzebuje twojej pomocy
- Jakiej pomocy
- Oko innosa zostało zniszczone . Faceci w czarnych szatach zniszcZyli Je
- Moc oka jest bardzo silna . Wróg wiedział co zrobisz i co osiągnięsz z okiem . Czas pokazał że wróg staje się silniejszy
- Co mam zrobić
- Najlepiej znajdż kowala który naprawi oprawe i reszte potem wróć do mnie
- A gdzie ja znajde kowala
- Wiem że jakiś siedzi w lochu .Ruszyłem do lochów . Andre powiedział mi o dokonanyn zabójstwie królewskiego paladyna . Kowal bennet został złapany . Poszedłem do kowala
Podszedłem do bramy a kowal podbiegł
- Prosze . Ja nic nie zrobiłem nie zabiłbym paladyna
- Masz świadków
- Był tam gubernator króla. Ja i mój przyjaciel zbieraliśmy zioła na polu . Nagle biegła straż na nas . Ja przewróciłem sie i upadłem . Złapali mnie .
- Słuchaj jesteś kowalem
- Tak . Pracuje dla najemników. Nie sztuka o dobrego kowala
- Luknij na to
Pokazałem oko .
- Hmmm oprawa do wymiany . Hmm to interesujące
Zrobie go dla ciebie ale niech mnie wypuszczą
- Załatwione
CZYTASZ
Gothic II
FantasyPo zniszczeniu bariery i zabiciu śniącego . nadeszła pora na khorinis . xardas który wysłał bohatera górniczej doliny na walke przywraca go do życia i staje przed kolejnym zagrożeniem jakie nadeszło