6

23 1 0
                                    

Około 15
Jordan i Hunter idą dalej przez miasto. Po chwili.
-Psy!- krzyknęła dziewczyna i zaczęła do nich biec.
-Jordan, ale Ty jesteś uczulona na...-chłopak nie dokończył i że zdziwieniem patrzył na siostrę.
Dziewczyna turlała się z nimi w trawie, wszystkie głaskała, w skrócie promieniowała radością.

Dziewczyna turlała się z nimi w trawie, wszystkie głaskała, w skrócie promieniowała radością

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po zabawie podeszła do Huntera i powiedziała zmachana.
-Gdzie teraz idziemy?
-Yyy... może na rynek trwają tam przygotowania do Halloween, może zobaczymy jak szykują? - zapytał
-Okej. - powiedziała i zaczęła szybkim krokiem iść.
Po około  5 minutach.
- Jordan zwolnij nie mam już siły! -rzekł chłopak.

Z powodu jego słabej kondycji musiał usiąść na ławkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z powodu jego słabej kondycji musiał usiąść na ławkę. Widać, że  gry mu nie służą.

Po odpoczynku ze względu na Huntera

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po odpoczynku ze względu na Huntera. Ruszyli dalej do miasta.
Było już prawie wszystko gotowe niektórzy ludzie chodzili nawet w przebraniach. Przeszliśmy się dalej i za rogu wyskoczył  jakiś w pan przebraniu wilkołaka ze stachu, aż podskoczyli. Okazało się, że to był nasz tata, a za nim stała Paulina.
- Cześć dzieci mam nadzieję, że was nie przestraszyłem.- powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Nie tylko prawie mieliśmy zawał-odpowiedział Hunter i zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
-Tato kto to jest?- zapytała Jordan
- To jest Paulina, szliśmy właśnie na obiad.- odpowiedział. Następnie przywitaliśmy się z Pauliną, dziwnie się na nich patrzała. Jeszcze chwilę gadali z nimi,a następnie tata i Paulina poszli w swoją stronę, a Hunter i Jordan w swoją.
- Hunter przez cały czas czułam na sobie wzrok tej Pauliny.
- Ja też, nawet ja na nią spojrzałem to ona tylko lekko się uśmiechnęła.- powiedział z poważną miną.  Poszli do najbliższego sklepu jaki był. Weszli tam po jakieś słodycze i po zakupy dla Madame Praise. Chłopak który tam obsługiwał był żeźnikiem. Wyszedł cały w krwi.
- Oj przepraszam!- powiedział i poszedł zdjąć  ubranie ubrudzone krwią i umyć ręce.
Po 10 minutach
- Co dla Paniii- przedłużył ostatnią literę jak zobaczył Jordan.

Chłopak był około 2 lata starszy od Jordan, i może 20 centymetrów wyższy od niej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopak był około 2 lata starszy od Jordan, i może 20 centymetrów wyższy od niej.
-Proszę  o te rzeczy z kartki- powiedziała dziewczyna.
- Yyy ... Dobrze- wziął kartkę i poszedł szukać, przy okazji lekko się przywracając. Hunter wziął sobie jeszcze jakieś chipsy, a Jordan żelki i dwa batony.
- Coś jeszcze ? - zapytał chłopak
- Nie to wszystko. -odpowiedziała
Wychodząc ze sklepu. Podszedł do niej chłopak.
- Aaa ... może się jeszcze spotkamy ?- zapytał łapiac się ręką za szyję.
- Okej daj jakąś kartkę to dam Ci mój numer telefonu. - odpowiedziała.
Chłopak szybkim tempem poszedł po kartkę i długopis.
Wyszliśmy ze sklepu byli przez chwilę ciszy i wkońcu przerwał ją Hunter.
- Jordan on się w tobie zabujał- rzekł chłopak.
-To nie prawda!- powiedziała
-Prawda-odpowiedział z uśmiechem
♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢
Mam nadzieję, że rozdział będzie się podobać😊 Oczekujcie na kolejny rozdział☺
Gwiazdkujcie☆i Komentujcie💭

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bestia z WolfbergaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz