Dzieci schowały w wielkiej szafie z jakimiś starymi, futrzanymi płaszczami. Usłyszeli przez drzwi szafy jak drzwi się otwierają. Rodzeństwo zaczęło patrzeć przez dziurkę od klucza. Zauważyli rękę ze świeczką, oraz kawałek czarnej sukienki Madam Praise. Kobieta rozglądała się po pomieszczeniu. Zauważyła rozbitą ampułkę.
- Ktoś tu był!- powiedziała z poważną a zarazem wściekłą miną. Coraz szybciej zaczęła się rozglądać po pokoju. Około po 15 minutach poszła.
Jordan i Hunter bez chwili zastanowienia wyszli. Hunter pomógł siostrze dojść do pokoju. Położyli się oboje na łóżku, a, że była 5 rano nie opłacało się im już iść spać, bo na 7 rano mieli śniadanie. Hunter starał się przez ten czas wyjąć szkło ze stopu Jordan. Na śniadaniu dziewczyna nie zachowywała się normalnie. Patrzała się na mięso, które przygotowała Madame Praise. Jak wszyscy wyszli z jadalni, została tylko Jordan. Hunter wrócił się po telefon i został tam pusty talerz, który się jeszcze kręcił na stole.
*Po śniadaniu*
Hunter wrócił do pokoju, była tam Jordan schowana pod puszystym kocem.
- Jordan ja wiem, że to Ty zjadłaś mięso ze śniadania, tylko nie wiem dlatego?- powiedział zaciekawiony chłopak. Dziewczyna po woli zaczęła odkrywać swoją twarz. Jordan miała żółte oczy. Zaciekawiło to chłopaka. Po sekundzie na chłopaka, rzuciła się dziewczyna. Zaczęła na niego warczeć.
-Siostra proszę Cię ogarnij się!!- krzyknął przerażony chłopak
- Dzieciaki co się tam u was dzieję- krzyknął tata z drugiego pokoju
- Nic, nic tato my się tylko bawimy
Siora proszę Ciebie tylko mi nic nie zrób...- zrobił bardzo wystraszona minę. Jordan nagle wyskoczyła przez okno. Hunter zaczął jak najszybciej biec.-Hunter, gdzie idziesz ? - zapytał tata
- Przejść się! - odpowiedział znikając za drzwiami. Hunter był na dworze.
- Jordan, Jordan, gdzie jesteś?- powiedział ze smutną miną.
- Hunter idź sobie! - powiedziała dziewczyna siedząc na drzewie.
-Siostra wracaj ze mną...- powiedział chłopak
- Nie!, Nie chce Ci nic zrobić- odpowiedziała
- I nie zrobisz!- powiedział
Dziewczyna skoczyła ze drzewa.
-A skąd to wiesz? -zapytała
- Po prostu wiem, bo jesteś przecież moją siostrą- odpowiedział z uśmiechem od ucha do ucha.
Mieli wracać do zamku, ale jednak poszli się przejść po mieście.
A w tym czasie Tata rodzeństwa zaprzyjaźnił się z agencją nieruchomości Paulinę.♧♧♧♧♧
I kolejny rozdział jest...😊😊
Jesteście ciekawi co dalej oczekujcie na kolejny rozdział 📚
Zdjęcie w mediach zrobiła "Iglakowa" 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Gwiazdkujcie☆☆i Komentujcie💭
CZYTASZ
Bestia z Wolfberga
FantasyThomas Sands wiedzie spokojne życie u boku żony oraz dwójki dzieci. Kiedy ich spokojne życie przerywa śmierć kobiety, wdowiec musi zająć się nie tylko domem, ale także swoją sprawiającą problemy,zakompleksioną córką oraz synem. Do tego wszystkiego g...