Która godzina? Jak jasno...
-Widzę, że wreszcie się obudziłeś
-Kim ty.. jesteś?
-Jestem Elias Zimmermann, kuzyn Felixa Burchee, wezwał mnie bym was znalazł i wprowadził ponownie za mury
-Za mury? Przecież to nie możliwe... w murach od razu nas zabiją
-Jednocześnie jestem również spokrewniony z sędzią
-Tak, nasz sędzia nazywa się Luca Zimmermann
-Levi!
-Nie chciałem cie budzić bo wiedziałem, że jesteś wykończony wiecznymi ucieczkami
-Dobra, wstawaj. Nie ma czasu. Trochę godzin będzie trzeba jechać, lecz niestety mam jedynie dwa konie. Będziecie musieli sobie jakoś z tym poradzić
Wsiedliśmy na konie i pojechaliśmy. Co prawda ja i Levi byliśmy sceptyczni temu pomysłowi ale i tak i tak nie byłoby żadnej możliwości przeżycia. Prędzej czy później znalazł by nas jakiś tytan z Trójcy*
*Trójca - Grupa Rozpoznawcza wynalazła wirusa rok temu, który zabije wszystkich Tytanów, niestety... Trzy zmutowane Tytany nadal żyją i gdy tylko zobaczą człowieka starają się go atakować, dlatego też są strefy poza murami, którymi można chodzić jednakże nikt poza Grupą Rozpoznawczą tymczasowo nie może się tam poruszać
-Erwin, czy to nie Levi i Eren?
-Niemożliwe
-Spójrz
-To faktycznie oni, co oni tu robią? Proszą się o śmierć?
-Jesteś Erwin Smith, nie?
-A ty to kto?
-Na mocy prawa sądowego przydzielam ci nakaz podporządkowania się mi, Eliasowi Zimmermannowi, pierwszego księcia*
*Tutaj tak tylko dodam jakby ktoś nie zrozumiał. Hierarcha nakazuje podporządkowanie się całego świata księciowi i królowi kraju, sąd nie może nic na to zdziałać a tymbardziej wola mieszkańców.
-Niemożliwe...
-Tym samym udzielam nakazu wpuszczenia Levi'a i Erena Jeagera w mury i ponownego przydzielenia do Grupy Rozpoznawczej, a co za tym idzie zniesienie wszystkich praw dotyczących: związków partnerskich i kar. Od dzisiaj ja i mój kuzyn Felix Burchee będziemy wyznaczali kary, a paragrafy omówimy z sądem
-Elias... Ty jesteś księciem?!
-A tak, zapomniałem powiedzieć
-Ja również, wiedziałem o tym
-Levi! Ty też?
-Dodatkowo omówienie praw i podporządkowanie mi według praw nakazanych przeze mnie będzie na przemowie, którą wygłoszę już o godzinie 14:00 na rynku!
Dostaliśmy dom i czuliśmy się w nim jak dawniej, bez zmartwień
-Ej Eren
-Hm?
Levi mnie dość intensywnie pocałował, a ja rzuciłem się na niego od razu. W końcu mogliśmy wypocząć jak dawniej
*stukanie do drzwi*
-Eren, Levi! Jesteście tam?
Pomimo wołań Hanji, staraliśmy się być cicho i kontynuować, w końcu... Mogliśmy to zrobić
CZYTASZ
Pociągnął mnie za sobą 2 [Ereri]
FanfikceDruga część słodziasznych przygód Erena i Levi'a w moim wydaniu! "Czy pojawią się jakieś problemy?" "Czy wszyscy się dowiedzą?" "Co by mogło się wtedy stać?" Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w tej części