Moje Marzenie

72 5 1
                                    

Mam na imię Idalia.Od zawsze kochałam konie ale chciałam coś więcej oprócz jazdy konnej w pobliskich stadninach.Chciałam mieć konia.Siwego araba, z którym jeździłabym po zielonych, opuszczonych pastwiskach blisko mojego domu. Rodzice się oczywiście nie zgodzili no bo ,,Kto kupuje konia z dnia na dzień?''. Więc mogłam się na najbliższy czas pożegnać  z tym marzeniem. Jak zawsze w soboty jeździłam do stadniny Pasja. Gdy przeszłam przez bramę moim oczom ukazał się koń biegający na pastwisku.Była to dla mnie codzienność bo często tego konia wyprowadzano właśnie na ten padok.Już miałam iść do stajni by wybrać konia na dzisiejszą jazdę gdy coś zobaczyłam. Była to kartka doczepiona do ogrodzenia w którym biegał siwy arab. Przyjrzałam się kartce bliżej i nie wierzyłam własnym oczom! Na kartce było napisane że siwy ogier rady arabskiej był na sprzedaż! Pomyślałam że moje marzenie się spełnia! Zaczęłam wymyślać dla niego imię. Może Knight? Nie lepsze Starbust.Hmmm... Wiem!!! Będzie się nazywał White Beauty! Ucieszona i uradowana poszłam do stajni gdzie spotkałam pana Miłosza, który był właścicielem stadniny.
- O, dzień dobry! - powiedziałam.
- Witaj Idalio!
- Czy mogłabym dziś pojeździć na tym siwym arabku na wybiegu? - zapytałam
- Cóż, nie wiem czy to dobry pomysł. - odpowiedział
- Dlaczego?
- Bo wiesz, ten ogier jest trochę... dziki i nie nadaje się dla ciebie - masz dopiero 12 lat. Lepiej osiodłaj Różę!
- Dobrze, proszę pana. - uznałam że lepiej się z nim nie kłocić i poszłam do boksu Róży.

Był taki koń...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz