KOSZMAR

70 1 0
                                    


Ostatni raz w rodzinnym domu byłam chyba na święta wielkanocne. Młoda zdążyła już dużo urosnąć. Mam 23 lata, mieszkam sama z córką w mieście. Natalia ma 3 lata a o jej ojcu jeśli w ogóle można go tak nazwać wolę nie mówić.

Stwierdziłam, że muszę kiedyś odwiedzić tych moich staruszków i brata. I chyba padnie na ten weekend. Z zamyślenia wyrwał mnie płacz Natki. Odłożyłam laptopa z projektem i popędziłam do jej pokoju.

 Odłożyłam laptopa z projektem i popędziłam do jej pokoju

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mała miała zły sen, te koszmary za często się zdarzają. Musimy zmienić chociaż na chwilę otoczenie. Gdy Natalia zasnęła na zegarze wybiła 2 w nocy. No pięknie na pewno zaśpię do pracy. Wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam do łóżka. 

Obudził mnie dźwięk tego cholernego budzika. Ubrałam na siebie bieliznę, biała koszulę w kotki i dżinsy, na to żakiet w kolorze różowego pudru. Pomimo, że nastała już jesień to za oknem świeciło słoneczko. Pożegnałam się z małą buziakiem w czółko, nie chciałam jej budzić. Zgarnęłam ze szafy torebkę i założyłam baleriny. Minęłam się w drzwiach ze sąsiadką, która zajmowała się Natalia gdy ja byłam w pracy. Starsza osóbka, która dla Natalii jest przyszywaną babcią.

Nie była bym sobą gdybym się nie spóźniła. I na moje nie szczęście natknęłam się na szefa. 

-Dzień dobry panno Liliano, o której to się przychodzi do biura?-zapytał, nikt go tu nie lubi stary obleśny typ, wiele razy chciałam się zwolnić tylko za co ja bym wykarmiła mała. Praca jest okropna ma tylko jeden plus jest bardzo dobrze płatna.

-Przepraszam za spóźnienie, korki-myślałam, że na tym się skończy, ale  nie bo po co.

-Zapraszam do gabinetu.

Zaprosił mnie gestem ręki do gabinetu. Wskazał fotel. Czułam się nie swoje gdy zamiast usiąść na przeciwko mnie on stanął za mną. Schylił się i szeptem do ucha powiedział:

-Wszystko można wynagrodzić i o wszystkim można zapomnieć.- Nie wiedziałam co mam zdobić, nawet co odpowiedzieć. Spojrzałam się na niego wymownie.

-Seks za każde spóźnienie.-No chyba go pogrzało, słońce mu główkę przegrzało. Wkurzyłam się na maksa. On myśli, że będę robiła jako prostytutka? Jebnięty jakiś. I w tym momencie wpadłam na genialny pomysł...




I jak po pierwszym???

Policjant...Where stories live. Discover now