Rozdział IV

25 4 0
                                    

    Po długiej rozmowie z Ritą poszłam do domku. Ana i Bella były juz dawno ubrane i wypytywały mnie gdzie byłam przez ten czas. Nie powiedziałam im o Ricie, nie chciałam słyszeć ich komentarzy i zazdrości Isabelle, że ktoś śpiewa lepiej od niej. Dziewczyny poszły na obiad, a ja zostałam w domku, jakoś nie miałam ochoty wychodzić gdzieś, więc cały czas spędziłam w domu. Przez ten cały czas myślałam o tej pięknej zielonookiej dziewczynie, zastanawiałam się czy ona też o mnie myśli.
Następnego dnia znowu wstałam najwcześniej z dziewczyn i poszłam aby poznać nowych ludzi, Rita siedziała w tym samym miejscu gdzie się poznałyśmy, a jej gitara była oparta o pień drzewa.
- Hejka ! - krzyknęłam podchodząc bliżej dziewczyny. Rita obróciła się w moją stronę z łzami w oczach.
- Cześć - powiedziała smutnym głosem i wycierając łzy.
- Co się stało ?! - zaniepokojona spytałam siadając obok dziewczyny.
- Nic. Nie ważne, juz jest dobrze , lepiej mów co tam u Ciebie.
- Właśnie, że ważne, ale nie chce naciskać. U mnie nic ciekawego.
Rozmawiałyśmy jeszcze przez parę godzin, a potem wróciłam do domku. Nie dowiedziałam się niestety co się stało, że Rita dzisiaj płakała. Po powrocie do domku dziewczyny jak zawsze chciały wszystko wiedzieć .
- Gdzieś ty znowu była ?! - Krzyknęła Isabelle - Zbieraj się o 13:00 mamy warsztaty taneczne, radze ci się przebrać w coś wygodniejszego. - Powiedziała Bella rzucając we mnie bluzą. Ucieszyłam się, znowu spotkam się z Ritą -pomyślałam !
Nadeszła godzina 13 i z dziewczynami poszłyśmy na warsztaty. A jeśli Rita nie przyjdzie , miała dzisiaj słaby humor -pomyślałam. Stanęłam w pierwszym rzędzie, a kiedy nasz choreograf rozpoczął taniec wszystko szybko łapałam, o wiele szybciej niż inne osoby i co chwile zerkałam na drzwi wejściowe z nadzieją, że może Rita jeszcze przyjdzie . Po pół godzinie ktoś wszedł do sali i krzyknął
- Przepraszam za spóźnienie - Tak to była Rita , stanęła w pierwszym rzędzie obok mnie
- Gdzie ty byłaś ?!
- Może kiedyś Ci wszystko powiem. - Odparła
I tak do końca zajęć tańczyłyśmy nie odzywając się do siebie . Tańczyłyśmy praktycznie najlepiej z grupy . Po zajęciach Rita powiedziała do mnie :
- Wow naprawdę mega tańczysz, widzę, że mam konkurencje.
- Przestań nie jestem aż taka dobra jak ty , ty tańczysz całym sercem, widać, że to kochasz.
- Ty też !
- Amanda zbieraj się idziemy - krzyknęła Bella
- To pa - powiedziała Rita po czym lekko ugryzła się we wargę.
- Narazie - krzyknęłam biegnąc już do dziewczyn. Po powrocie do domu w mojej głowie była tylko Rita

Przeciwieństwa się przyciągają Where stories live. Discover now