italics - sen
niesprawdzony
- Blair! Blair!
Dziewczyna została przebudzona po tym jak, aktualnie, nieznajoma osoba skoczyła na nią i zaczęła potrząsać jej ciałem. Było jej za ciepło pod kołdrą by z niej wystawić głowę, więc tylko mruknęła coś co można było wziąć jako 'daj spać'. Jednak osoba dalej kontynuowała. Blair podziwiała jej zdeterminowanie. Gdyby tylko ona takie miała, żeby wyjść z łóżka.
W końcu, zaczęły ją boleć plecy przez ciężar na niej i wystawiła głowę zza kołdry. Spojrzała w lewo na zegarek i jęknęła, gdy zobaczyła świecące liczby. 7.27. Zepchnęła osobę, która jej zawadzała, na podłogę i usiadła na koi, jeszcze pod pościelą. Odgarnęła wszelkie włosy zasłaniające jej widoczność i zmierzyła wzrokiem postać na podłodze.
- Kojarzysz powiedzenie 'dziewczyn się nie biję'? Nigdy się do niego nie stosowałam, Katie.
Wcześniej wspomniana półbogini spojrzała na nią oburzona.
- Ja tylko wykonałam polecenia twojego kochasia! Boże.
Zdezorientowana, rozejrzała się wokół i podniosła ręce do góry w geście zapytania.
- O czym ty nawijasz? Kochaś? Masz na myśli moje łóżeczko?- Mówiąc to, pogłaskała materac, na którym jeszcze chwile temu smacznie spała.
- Co? Mam na myśli, Valdeza. - Odpowiedziała Katie, na co otrzymała dość dziwną reakcje.
- Phi, ja i Leo? Nigdy się to nie wydarzy kochanie. Co tam u Travisa?
- Nie zmieniaj tematu 'kochanie'. Dobrze wiem, że wymknęłaś się wczoraj do lasu, Miranda mi powiedziała, a on wygląda jakby nie spał cała noc. - Sugestywnie poruszyła brwiami, a Blair, zrezygnowana, wstała i skierowała się w stronę drzwi, za którymi prawdopodobnie stoi chłopak pragnący ją zobaczyć.
- Jesteś tego pewn.. Za późno.
Blair otworzyła drzwi, a za nimi jak podejrzewała stał Leo. Uśmiechnął się na jej widok, ale kiedy objął ją cała swoim wzrokiem, zaczerwienił się na twarzy.
- Cześć, Leo - przywitała się. - Czemu jesteś taki czerwony? - zapytała po czym zrozumiała swój błąd. Przypomniała sobie, że kiedy wróciła do domku Demeter była zbyt zmęczona, żeby przebrać się w piżamę, więc po prostu zdjęła dżinsy i bluzę. Wynik był z tego taki, że poszła spać w białym podkoszulku i purpurowych majtkach z kokardką. Westchnęła. - Stoję przed tobą w majtkach, prawda?
Chłopak głośno przełknął ślinę i pokiwał głowa.
Blair chyba jeszcze nigdy nie zatrzasnęła drzwi tak szybko.
Oparła się o drzwi i usiadła na podłodze. Przez drzwi, usłyszała Leo.
- To ja tu.. poczekam.
CZYTASZ
MAGNIFICENT [1] LEO VALDEZ [ZAWIESZONE]
FanfictionGdzie córka Demeter okazuje się najważniejszą osobą w samym środku chaosu, a syn Hefajstosa chce ją odciągnąć jak najdalej od niebezpieczeństwa. [herosi olimpijscy] [zagubiony heros+znak ateny+dom hadesa+krew olimpu] [leo valdez/oc]