Siedziałam w jasnym pomieszczeniu w towarzystwie swojego lustrzanego odbicia. Zamysł kolorystyki był chyba taki, by czarny charakter przesłuchiwanego odróżniał się na tle białych ścian pokoju przesłuchań. I tak było. Czułam się tu cholernie obco.
Drzwi się otworzyły i wkroczyły dwie osoby. Jeden mężczyzna usiadł naprzeciwko mnie, podczas gdy drugi krążył za jego plecami. Dopiero po dłuższym czasie zdałam sobie sprawę, że coś do mnie mówią. Nie docierały do mnie ich słowa, gdyż byłam zajęta obmyślaniem planu ucieczki. Nagle facet zawracając pod lustrem podszedł do stołu i wlnął pięścią w blat.
- Czy szanowna Lady Darkness zechce chociaż posłuchać?!- warknął
Obrzuciłam go morderczym wzrokiem, ale nic sobie z tego nie zrobił. Mężczyzna naprzeciwko mnie chrząknął zwracając na siebie uwagę.
- Więc jeszcze raz pytam. Co jest powodem dokonywania przez panią zbrodni?
- Można by powiedzieć, że to takie moje spełnienie zawodowe. Moja praca, która dodatkowo sprawia mi przyjemność. Rozumie pan, łączę przyjemne z pożytecznym.- odpowiedziałam uśmiechając się zadziornie
- Dlaczego zabija pani akurat w ten sposób?- kontynuował
Wzruszyłam ramionami. Głupie pytanie.
- Bo lubię broń białą. Gdy przecina skórkę wylewa się krew. Kocham jej zapach i... smak- przymknęłam oczy wracając do cudownych chwil. Wspomnienia przerwało mi prychnięcie. Jebany pies.
- Co panią łączy z Jokerem?
Zamarłam. Przeniosłam spojrzenie na rozmówcę. Skąd oni..?
- Darkness?
- To długa historia- odparłam na powrót opanowana po nagłym zaskoczeniu.
- Chyba nigdzie ci się nie spieszy, co? Masz teraz duuużo czasu- zaśmiał się glina. Zignorowałam go.
- Opowiedz- powiedział ten drugi
Prawa warga powędrowała mi bardziej do góry w wyrazie krzywego uśmiechu.
Impreza w klubie Pingwina trwała w najlepsze. Podobnie jak wczoraj i przedwczoraj. W świecie przestępców nocą, jeśli akurat nie zabijasz, bawisz się w najlepszym klubie w mieście. Najlepszym a jednocześnie najgorszym, bo przebywają tu przestępcy najgorszego sortu. Przebiegłam wzrokiem po zebranych. Tak. Ani jednej osoby która nie ma na sumieniu choćby kilku duszyczek. Ale mało kto dorównuje mi. Należę do elity. Uśmiechnęłam się zadziornie.
- Co taka wesoła?- usłyszałam głos Maxa
Przeniosłam wzrok powoli na mężczyznę. Stał za barem i właśnie robił drinka. Max pracował u Pingwina jako barman, ale też nie był święty. Tu takich nie znajdziesz.
CZYTASZ
Lady Darkness
FanfictionGotham- siedlisko wszystkiego co najgorsze. To tutaj rozgrywa się historia, której główną bohaterką jest Lady Darkness. Chcesz poznać jej przygodę z najgroźniejszym przestępcą?