Przez ostatnią godzinę było okej. Nic się nie działo, gadaliśmy normalnie, śmialiśmy się i graliśmy w butelkę. Zadzwonił telefon ... nikt nie wiedział kto to i jak zadzwonił, kiedy zasięg padł. Każdy się przestraszył. Zobaczyliśmy:
*Numer nieznany*Wiedzieliśmy że coś jest nie tak. Nie odebralismy za pierwszym razem to zaczęło dzwonić cały czas ... postanowiłam odebrać, ale dać za to na głośno mówiący
- Tak?- zapytałam
-Hallo?- nikt w ogóle nie odpowiadałRozlaczylam się, zadzwonił jeszcze raz ...
-Hallo?!- już mówiłam trochę wkurzona
-już jutro zginie ktoś z waszej klasy, to możesz być nawet TY*rozłączyl się, i już potem nie zadzwonił*
Balismy się, ze to mogę być:
Ja
Zuzia
Kuba
Albo Marcel.
Nikt nie wiedział.Była dopiero 1:00 w nocy a my już chcieliśmy dzień ...
*2:00*
Słyszycie to?- pytam
-ale co?- zapytała zdziwiona Zuzia
-no te dźwięki, jakby ktoś tu był ...
-nie mów tak- mówi Kubul
-ale to prawda!
-ej serio! Coś tu jest!- krzyknęła Zuzia
-dobra koniec bo się boje-powiedziałam*2:30*
Coś mi tutaj nie pasuje ... akurat czemu to się nam trafiło? Akurat ten jebany pokój? To jest w chuj dziwne ... ma ktoś umrzeć z naszej klasy, a nikt nie wie kto to będzie. Może to być nawet ktoś ktoś nas ... a ja tego nie chce. Ciekawi mnie historia tego całego hotelu. Bo wszystko tu jest dziwne. Nikomu się nic nie działo dopóki nie wycieczka do Zakopanego. Musiało sie nam trafić akurat to miejsce ?! To jest głupie ... ja chce się dowiedzieć jaka jest historia tego miejsca, tylko jeszcze nie wiem jak to zrobimy, trzeba czegoś poszukać ...- gadalam przez dłuższą chwilę
-ale co mamy zrobić?- pyta Marcel
-trzeba znaleźć coś dziwnego w tym hotelu co się nie zgadza z opisem itp.- powiedziałam
-od kiedy zaczniemy?-zapytała Zuzia
-od samego rana, a teraz chodźcie spać. Dobranoc
-dobranoc
-dobranoc
-dobranoc***
Wszyscy zasneli dosyć szybko, czekając na kolejny dzień.
**6 rano wstają*
-Hej-powiedzialam zaspana
-hej-powiedzieli chórem
-to zaczynamy?
-TakSzukaliśmy wszędzie. Wszyscy spali więc mieliśmy czas.
-nic tu nie ma!- krzyknęła Zuza
-a miejsce gdzie nie można wchodzić?
- gdzie to?- pytają zdziwieni
-chodźcie!Szliśmy chwilę i dotarliśmy, nie dało się otworzyć ... Coś już było nie tak, do pomieszczenia nie było klucza i nie dało się zamknąć, a teraz? Pomieszczenie było zamknięte. To już pregięcie. Próbowaliśmy to otworzyć ale nic.
-ej klucze muszą być gdzieś tutaj, bo kto inny by je schował u siebie jak tak nie można, a w recepcji nie mogą ...
-to szukamy-powiedział KubaSzukamy już z 30min, i zobaczyliśmy mały otworek
-ej patrzcie!- krzyknął Marcel- mały otworek!
Pobieglismy i znaleźliśmy klucze, już byliśmy przed pokojem i nie wiedzieliśmy czy otworzyć bo strach. Dobra otwieramy ...To co tam zobaczyliśmy przerazilo nas, nie mogłam się przez chwilę ruszyć, bo zrobiło mi się nie dobrze, innych chyba też ... 😣
HEJ. WITAM PO DŁUGIEJ REZERWIE. NIE MIAŁAM WGL CZASU PISAĆ ... BYŁAM ZAJĘTA WSZYSTKIM. ALE TERAZ POSTARAM SIĘ JUŻ PISAĆ REGULARNIE.
ALE W PIĘKNYM MOMENCIE SKOŃCZYŁAM 😂😂😂 BĄDŹCE CIERPLIWI.
DAJ GWIAZDKĘ MIŚ HEHE 💜💓💖
CZYTASZ
Pokój 27
HorrorKsiążka w której są prawdziwe niektóre rzeczy, a potem już nie mam nadzieję ze sie spodoba. :) należy to do horrorów które są nietypowe. Postaram się was zadowolić