Obudził się on w szpitalu, nie pamiętając swojego imienia, lecz wiedząc, że ma odnaleźć jego - Deszcza. Leżał w dużej sali numer 91. Na korytarzu zauważył pielęgniarkę. Zawołał:
- Przepraszam panią!
A oda podeszła, zauważył, że trzyma w ręku nóż, cały umazany we krwi.
Rzekła:
- Jak się pań czuję?
Odpowiedział:
-Nie czuję nóg.
- To dobrze. - odparła i ścisnęła mocniej nóż.
- Po co pani ten nóż - zapytał, a ona z morderczym uśmiechem przebiła mu stopę. Dopiero teraz poznał, iż była to znana na całym świecie GermanyBall, pielęgniarka - sadystka, której "opiekę" przeżywa 5% pacjentów. Poczuł nogi, poczuł straszliwy ból zafundowany mu przez GermanyBall. Otrząsnął się, starał się nie skupiać na bólu aby nie zwariować.
- Ech, widzę że nic tu nie zdziałać. - powiedziała, i wychodząc dodała
- Kiedyś się jeszcze tobą pobawię, a raczej twoimi zwłokami.
Zobaczył on wtedy, że jego rany są wyleczone, a GermanyBall zostawiła mu kartkę: Oświadczam, że ja - polandball1 uprawniam GermanyBall do poćwiartowania, ugotowania i rozdawania w formie cukierków dzieciom mojego ciała w zamian za opiekę lekarską w dniu 03.09.2016
Podpisano: polandball1...
