- No dawaj... - powiedziałam zrezygnowana.
- A o której jest ten koncert i gdzie? - podparł głowę o rękę.
- Na tym tak jakby polu, niedaleko tej czerwonej galerii za 9 dni o 19:30. Ale ja bym chciała zająć miejsca. - upiłam łyk kawy.
- Czyli, że mamy tam być 4 godziny wcześniej? - zmrużył oczy. Czyli nie do końca mnie rozumie.
- Tak, bo jak przyjedziemy tam załóżymy o 19, to będą wolne miejsca tylko najdalej sceny i w ostatnich rzędach, a jak Dawid będzie rozdawał autografy itp. to będzie chodził chyba tylko obok sceny. A mi zależy, by być blisko idola. - ale dałam monolog.
- No okej. To słuchaj, plan jest taki: Przyjadę do ciebie o 15 i powiem twoim rodzicom, że zabieram cię na randkę. A jak będą dzwonić, to cały czas będę przytakiwać, że jesteś ze mną. - uśmiechnął się zachęcająco.
- Genialnie. To nie może się nie udać! - ucieszyłam się.
Siedzieliśmy w tej kawiarni Bóg wie ile czasu, sącząc ze słomek napój bogów, śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim i o niczym.
- Ej, Adam?... - zaczęłam.
- Hmm...? - spojrzał na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami.
- Muszę już iść. - zrobiłam smutną minkę.
- Szkoda, było fajnie. Odprowadzić cię? - spytał
- Jak chcesz. - uśmiechnęłam się i wyszliśmy.
Adam oddał mi telefon i zaczęliśmy się zbliżać do mojego domu. Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Spojrzałam na godzinę. 17:23. Ugh, muszę odrobić lekcje. Nie żyję w jakimś dennym fanfiction (owszem żyjesz) i nie muszę chodzić do szkoły przez 2 rozdziały. Tym razem to trwa troszeczkę dłużej. Niestety mam obowiązki. Spojrzałam na telefon. 2 SMS od Tajemniczy Rozmówca.
CZYTASZ
[niedokończona] Tajemniczy Rozmówca - DK
Fiksi PenggemarJak to jest mieć tajemniczego przyjaciela, poznanego przez wiadomości SMS? Nastoletnie życie, pełne powodów do szczęścia, smutnych chwil, oraz wiele zwrotów akcji. Jak to jest być nastolatką i poznać osobiście swojego idola?