-Kate! Mówię po raz setny! MY TYLKO ĆWICZYLIŚMY TEKST!!!
-Oj, Mad, przecież ja i tak wiem, że nie tylko...-powiedziała poruszając brwiami.-Nie można przez pięć godzin 'tylko ćwiczyć tekst'!
-Ćwiczyliśmy tekst, obejrzeliśmy film, a potem odwiózł mnie do domu. Czy to zbyt skomplikowane dla Ciebie? -zapytałam idąc szkolnym korytarzem w stronę sali lustrzanej.
-TAK! Bo jaka zwykła dziewczyna mogłaby TYLKO ćwiczyć tekst, kiedy siedzi obok Zayna Malika?!
-Na przykład ja! Daj już spokój Kat-wywróciłam oczami.
-Ugh...Zobaczysz jeszcze to z Ciebie wyciągnę-mówiła wchodząc po schodach. Ruszyłam za nią, próbując powiedzieć jej że niema co wyciągać, ale to przecież Kate... I tak tego nie zrozumie.
-Witajcie dziewczynki! -przywitał nas jak zawsze radosny głos Drennan, kiedy tylko wkroczyłyśmy do sali.
-Dzień dobry! -zawołała Kate i zajęła swoje miejsce w sali. Po chwili zrobiłam to samo, reszta grupy była już gotowa do rozpoczęcia wtorkowej próby.
-Okey...-mruknęła nauczycielka kartkując scenariusz.-Dziś zacznijmy od sceny w metrze, kiedy John i Anna się poznają-zerknęła na nas znad pliku kartek.-No już, już! -ponagliła. Wstałam ze swojego wygodnego miejsca na parapecie i stanęłam obok Zayna na środku sali.
-Tak jak ćwiczyliśmy. Anna siedzi o tu-powiedziała wskazując ławkę ustawioną na dzisiejszej 'scenie'.-A John wejdzie z tej strony i ją zaczepisz. Akcja! -nie mamy na razie świateł, ani kamery...
-Przegapiłaś ostatnie metro-powiedział lekko szturchając moją rękę.
-Przepraszam... Która jest godzina? -spytałam podnosząc głowę na 'Johna'.
-Po północy-odparł, grzebiąc coś przy swojej torbie.-Nie musisz się mnie bać.. Jestem tylko duchem.
-Znam Cię-mówię.-Słyszałam jak śpiewasz..
-Tylko że tę operę zamyka się na noc.-powiedział pokazując ręką salę, a dla osób z wyobraźnią, całkiem pustą stację metra...
-To co robimy? -zapytałam i przestraszona podeszłam bliżej chłopaka i jego latarenki, którą nawet nie wiem kiedy wyją z torby.
-Nic.. Będziemy razem straszyć. Aż do rana.
-T-trochę tu ciemno...-wyjąkałam, przytulając moją wielką torbę z którą się nie rozstaję przez....cały spektakl.
-To zamknij oczy, wtedy będzie Ci wszystko jedno.
-Na pewno... Ja zamknę oczy, a tu świst i torby nie ma-powiedziałam patrząc na chłopaka klęczącego przy latarence, a on tylko się zaśmiał.
-A jak Ci poszło na tym konkursie?
-Skąd wiesz?
-Yyyyy... W całym metrze huczało o tym od rana-powiedział wstając.
-Jutro eliminacje wokalne.
-A co będziesz śpiewać?
-Taka melodyjka... strasznie ponura..-spojrzałam na chłopaka, a on patrzył się na mnie wyczekująco, oparty o ścianę metra.
-Chcę znów powtórzyć Ci,
kilka nut, słowa dwa,
tylko ty i ja.-zanuciłam.
-Na twoim miejscu nastawiłbym się bardziej na taniec.
-Może ty byś wystartował? -powiedziałam lustrując go uważnie.
-Musiałbym być lepszy od kogoś, albo gorszy, a tak jestem po prostu Tom.-powiedział podchodząc do mnie z uśmiechem i wyciągniętą ręką.
-Anna-odparłam, ignorując jego dłoń.
-Anna-powtórzył, a moja imię (nawet jeśli nie do końca) brzmiało w jego ustach pięknie.-Dobranoc Anna-powiedział i skierował się do wyjścia.
-Zostań-powiedziałam cicho, ale wiem że usłyszał.
-Maddie, powiedziałam że masz to powiedzieć cicho, ale nie aż tak. Publiczność musi Cię usłyszeć! -Odwróciłam się w stronę Drennan i przytaknęłam. Zauważyłam ostatnio, że kiedy mam próby z Zaynem, zdarza mi się zapominać o jej obecności w sali....
-Jest dobrze, ale jak śpiewasz tą melodię...Hmmm myślę że powinnaś się skontaktować z panią..... ona na pewno coś wymyśli.- Mówiłam już że Pani D. często używa skrótów myślowych, myśląc że my wiemy o co chodzi?
-Dobrze grajcie dalej!
-:-:-:-:-:-
-Zayn, czy ty kiedykolwiek byłeś zakochany?
-Ymmm no....yyyy tak...
-To zagraj to tak jakbyś był zakochany!! Wyobraź sobie że tu stoi twoja przyszła dziewczyna, nie wiem. Masz być zakochany! Złap ją za rękę-powiedziała Drennan, a Malik delikatnie ujął moją dłoń jakby była ze szkła.
-Nie tak! -krzyknęła. Chwyciła nasze ręce i splotła nasze palce.-O tak masz ją trzymać-stwierdziła, kiedy nasze palce były splecione na wysokości naszych klatek piersiowych, nie muszę chyba dodawać że staliśmy naprawdę blisko....
-Kate mi tego nie daruje...-mruknęłam pod nosem, kiedy zaczęliśmy odgrywać scenę od początku. spojrzałam się w brązowe tęczówki Zayna. Mój błąd. Jego twarz powoli zaczęła się zbliżać do mojej. Powoli, powoli, a kiedy już zamknęłam oczy czekając na jego wargi na moich...
-Wesołych świąt!-usłyszeliśmy głos za naszymi plecami. Gwałtownie odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy na szczupłą sylwetkę za nami. Kate.

YOU ARE READING
Drama Club (short story)
FanfictionŚwiat się zmienia Padają mury Otwierają się granice I teatr także się zmienia Niezmienne pozostają jedynie Marzenia Okładka: @SelenaFeltson