First of accidents.

24 3 0
                                    


Któregoś dnia grudnia, gdy bliźniacy Ayumu i Sayumi obchodzili swoje 17-ste urodziny, zdarzył się wtedy dziwny wypadek. Jeden z kolegów Ayumu, gdy rozbijali piniatę, mocno się zamachnął i przez przypadek uderzył wścianę. Momentalnie zgasło światło w całym domu, a ściana zaczęła pękać. Wszyscy byli przerażeni, gdy nagle do pomieszczenia weszli Tsubasa i Yamato, z pod 11, zaczęliwszystkich uspokajać i dowiadywać co się stało. Sayumi, jako, że uważa się za starszego, ponieważ urodził się jako szybciej niż Ayumu, podszedł do Yamato i opowiedział to co działo się przed ich przyjściem. Gdy rozmawiali Ayumu dalej był w lekkim szoku, oraz obawiał się konsekwencji jakie poniosą za uszkodzenie ściany. Był bardziej opiekuńczy, dojrzały i odpowiedzialny, niż jego braciszek, którego często musiał doprowadzać do porządku. Interesującym faktem o ich dwójce było to, że tylko Aymu nosił okulary, prawdopodobnie odziedziczył wadę wzroku po dziadku. Tsubasa widząc zmartwionego bliźniaka, podszedł i przytulił go. Zawsze tak robił gdy ten sie stresował, lub miał inne problemy i zawsze pomagało. Czasami młodszy Tomori lepiej go rozumiał, niż jego rodzony brat. Yamawaki, jak można się domyśleć, odwzajemnił uścisk i lekko podniósł do góry kącik ust. Natychmiastowo wszystkie negatywne emocje opadły. Gdy starsi opanowali sytuacje, postanowili zostać w gronie przyjaciół bliźniaków, gdyż dobrze się z nimi dogadywali.

Jako iż to 17-ste urodziny, a bliźniacy do najgrzeczniejszych nie należą, pojawił się alkohol. Duuuuużo alkoholu. Imperza dopiero się zaczynała więc jeszcze, w miarę, było spokojnie i kulturalnie. Pokoje w tym domu były dość duże i postanowili zaprosić 20 osób, mniej więcej po 10 dziewczyn i 10 chłopaków. Zaproszeń było 20 a ludzi troszkę więcej. Na szczęście w domu byli tylko bracia Tomori i gospodarz, któremu mało rzeczy przeszkadzało.

Wszyscy się bawili w najlepsze, alkohol się lał, dosłownie. Nawet Yamada raz przyszedł wznieść toast. Ludzie rozeszli się po całym pierwszym piętrze, nie wchodząc do pokoi, bo były zamknięte, salonie i kuchni (bo w kuchni są najlepsze imprezy i można zawsze się kimnąć na kafelkach pod piekarniczkiem XD). Gdy robiło się coraz później,a kultura przestała być ważna. Sayumi postanowił zaliczyć koleżankę, którą widział poraz pierwszy. Z racji tej, że w jego pokoju był tłum ludzi, podszedł do Yamato i poprosił go o przysługę. Miedzy innymi o zabezpieczenia oraz użyczenie pokoju. Starszy nie był zbyt zadowolony, bo żywił do niego pewnie uczucia, o których wie tylko Ayumu, a dowiedział się przypadkiem gdyten był w stanie nietrzeźwości i wygadywał różnie rzeczy. Yamato spojrzał na Sayumi'ego smutnym wzrokiem, złapał oburącz za jego barki i uśmiechnął się ciepło ale sztucznie.

-Niestety gumki wyszły. A klucz od pokoju ma mój słodki braciszek, który zabawia się z twoim młodszym braciszkiem. Obrócił go, nachylił się nad nim, jakby go przytulał od tyłu i wskazał palcem na Tsubase i Ayumu'iego siedzącego mu na kolanach.

-Haaaaa?! Lekko zniesmaczony i niewiedzący co się dzieje ujrzał świetnie bawiących się swoich znajomych oraz dwójkę, o której wspomniał Yamato. -A myślisz, że ten twój braciszek ma jakieś gumeczki, bo wiesz głupio pytać kolegów o takie rzeczy, a do pana Yamady nie pójde... Stwierdził już mocno wstawiony i zniecierpliwiony.

-Ha Ha Ha! Ta cnotka niewydymka ma mieć gumki? Próbował go zniechęcić. -jedyne gumki jakie on ma to recepturki.

Sayumi zdeterminowany podziękował starszemu i udał się w kierunku Tsubasy. Poklepał go w ramie na znak, że chce porozmawiać. Dwudziestolatek zrozumiał, szepnął Ayumu do ucha "twój brat mnie wzywa", na co okularnik lekko się zarumienił, mimo tego wstał i czekał aż to samo zrobi jego wcześniejsze siedzenie. Gdy Tomoriwstawał młodszy doznał zawirowania światem i już leciał na podłogę ale w ostatnim momencie złapał się za jego krocze. Starszy się skulił i mocno zaczerwienił.

This house have a secretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz