*POV. Nat*
Prowadziłam dziewczyny do składu z bronią botów miałam nadziej że tam będzie Chromia i się nie miliłam jest tam ale nie sama... Dziewczyny jak to zobaczyły, od razu się odwróciły i poszły, a dlaczego? Bo tam Chromia się miziała z Hidem... To nie jest dziwne, że ktoś się ze sobą całuje ale jednak oni są robotami i... ktoś z was widział żeby gigantyczne roboty się całowały? No właśnie... a ja ich pierwszy raz na tym przyłapałam.
Zawróciłyśmy się i poszliśmy do Prowla.
-Dziewczyny Chromie poznacie później... no chyba że tak bardzo chcecie tam iść?-Spytałam się ich.
-Nie...-Odpowiedziały chórkiem, a ich miny dały mi do zrozumienia że naprawdę nie chcą...
Byłyśmy przy gabinecie Prowla. Weszłam pierwsza i jak myślałam Prowl tam był... jak zawsze...
-Siema Prowl-Przywitałam się, a on spojrzała na mnie spod papierów.
-Dzień dobry...- Mruknął. Więc tak... Prowl mnie nielubi, czemu? Bo go lubię wkurzać :D. Kij z tym że jest wielkim robotem i w każdej chwili może mnie zgnieść... JA GO LUBIĘ WKURZAĆ.
-Pow to jest...-Zaczełam ale nie dał mi dokończyć.
-To są dziewczyny które uratowały Optimusa, Catelyn Terry, Nica Dowell, Emma Waller, Rozalia Shanon, Lucy Grant. I NIE NAZYWAJ MNIE POW!-Powiedział, a ostatnie wykrzyczał w sumie... jak ja go lubię wkurzać. Dziewczyny były trochę zdziwione, ale się przywitały.
-No tak zapomniałam że ty jesteś taki plotkarz że wszystko wiesz...- Powiedziałam. Wiem że to nie prawda, ale mówiłam lubię wkurzać...
-Nie jestem plotkarzem... Ja to wszystko wiem bo jestem zastępcą Optimusa... Nie wiedziałem że masz taką słabą pamięć...- Uśmiechną się chytrze. Myśli że mnie tym sprowokuje... chwila... zapomniałam że on nie myśli...
-Nat może zapoznasz nas z resztą zanim tu się rozpęta istna wojna?-Powiedziała Em.
-Dobra chodźcie, bo zaraz staruszek weźmie swoją laskę...-Powiedziałam, a Pow już płoną z wściekłości... hihi. Szybko wyszłyśmy poszliśmy dalej... czyli do sali treningowej, tam pewnie będzie Drift i będzie uskuteczniał medytowanie...
Weszliśmy do sali a w niej był Drift i Jazz który mu przeszkadzał...
-Hej!- Krzyknęłam, a Drift i Jazz spojrzeli na mnie i na dziewczyny.
-Siema Nat- Powiedział Jazz.
-Witam cię Nat, a to kto?- Spytał się Drift.
-To jest Cate, Emma,Lucy, Rozali i Nica, są nowe.- Powiedziałam.
-Cześć- Powiedziały chórkiem. Pogadaliśmy jeszcze trochę z botami... najbardziej z Jazzem bo Drift jest za poważny jak dla mnie... Potem poszłyśmy do swoich pokoi i zasnęłyśmy.
*************************************************************
Hej! Mam nadzieje że rozdział się spodobał. Jak są jakieś błędy to bardzo przepraszam... Pozdrawiam ja.
Kasia.
CZYTASZ
TRANSFORMERS-Nie z tej planety
FanfictionOpowieść o piątce przyjaciółek, które spotykają autoboty i decepticony.