~1~

163 28 9
                                    

Kaśka jeszcze chyba nigdy nie widziała tylu ludzi zafascynowanych historią na raz w jednym miejscu. Tyle mundurów, tyle broni... Tylko się przyglądać!
Tak właściwie, to wystarczył moment zapatrzenia się na okolicę, żeby została sama ze swoją torbą pełną niezbędnych jej rzeczy bez jakiejkolwiek znanej jej dobrej duszy dookoła.

Napisała SMSa do jednej z koleżanek z prośbą o ich orientacyjne położenie, poprawiła torbę na ramieniu i schowała komórkę do kieszeni. Nie miała pojęcia, co ma ze sobą zrobić. Strach błądzić, w końcu teren był zdecydowanie za duży, a ona nawet nie miała prawa jeszcze wiedzieć co gdzie się znajduje. Zostało więc tylko szukać pomocy.

Nie zdążyła tak właściwie nawet zacząć jej szukać.

- A co panienka tak sama tutaj? Może jakoś pomóc? - Przed Kaśką wyrósł wyższy od niej o co najmniej głowę chłopak.

- Tak właściwie to jakbyś był w stanie... Zgubiłam się, grupa mi gdzieś uciekła... - Przyznała się dziewczyna z lekkim rumieńcem zawstydzenia na twarzy. Głupio czuła się przyznając do takich rzeczy.

- Grupa? O, czyli działasz w reko? - Spytał wyraźnie zaskoczony.

- W rekonstrukcji? Dziś mój pierwszy raz...

- Będzie dobrze, każdy kiedyś zaczynał! Jeszcze ci się tu spodoba! - Uśmiechnął się promiennie.

A na horyzoncie pojawiły się zguby.

- Kaśka! Gdzie ty zniknęłaś?! My cię szukałyśmy! - Krzyknęła Julka, jedna z dziewczyn z jej lokalnej grupy rekonstrukcyjnej. - Tak chcesz zacząć karierę w reko?! Chodź, trzeba się dowiedzieć, co mamy robić!

Kasia kiwnęła im głową.

- To co, widzimy się na próbie? - Wymusiła lekki uśmiech. - Do zobaczenia! - Pobiegła do dziewczyn.

- Nie znikaj nam tak! Moment tylko nas nie ma a ty już romansujesz! - Zaczęła wypominać Zośka. Tak właściwie Zosia miała na imię Ala, aczkolwiek wszyscy wołali na nią Zośka ze względu na charakter podobny do tego, który miał sam Tadek Zawadzki.

- Kiedy ja nie romansuję no!

Ta kłótnia trwała, póki dziewczyny nie dołączyły do reszty grupy. Jakim cudem oni już wszystko wiedzieli do tej pory koleżanki nie rozstrzygnęły. Emil - głównodowodzący całej tej bandy i równocześnie chłopak Julii - zawołał je do siebie.

- Szybka piłka. Gdzieś tam będzie zaraz stał taki niewielki namiot. - Wskazał dłonią pewne puste miejsce na polu. - Nie macie nic trudnego. Większość rannych będzie przywleczona do was, wybiegacie raptem do 5 facetów. Kaśka leci do dwóch, Julka do dwóch, Zośka do jednego. Tak ogółem opatrujecie też dwóch Niemców, tak kazali przekazać. Na próbie dokładnie się zorientujecie o co chodzi. A teraz w mundury.

Dziewczyny rozejrzały się dookoła w poszukiwaniu miejsca, w którym mogłyby się przebrać. W końcu stanęło na Toi-Toiach. Niby za dużo miejsca nie ma i śmierdzi, ale dla chcącego nic trudnego.
Już po 15 minutach wiązały sobie nawzajem włosy. W międzyczasie na polu rozbił się już ich "szpital polowy".

Szły sobie właśnie w jego stronę. Wystarczyło raptem kilka chwil, żeby czas się cofnął.

Znowu nagromadzenie mundurów. Tu polskie, tam niemieckie. Tu oficerzy, tam szeregowcy albo cywile. To była istna mieszanka wybuchowa, której wystarczyłaby jedynie mała iskra, żeby wybuchnąć.

One same też wyglądały jakby żywcem wyjęte z poprzedniej epoki. W starych sukienkach i butach. W furażerkach, rogatywkach, beretach z orłami na głowach. Z biało-czerwonymi opaskami na ramionach.

Próba zaczęła się ponad pół godziny później. Dziewczyny w większości udawały uwijanie się w szpitalu polowym. Od czasu do czasu przynoszono im "rannych". Też nastąpił moment, kiedy Kaśka, unikając wyimaginowanych kul, pobiegła po jednego z tych Niemców, co miały nakazane go ratować. Starała się udawać jak najlepiej, że przy nim robi i z pomocą jakiegoś chłopaka przeprowadzić w pół przytomnego do namiotu. I dopiero wtedy zobaczyła z kim ma do czynienia.

- A więc bawimy się w Wehrmacht? Jakże ambitnie. - Zaśmiała się otrzepując lekko ramię  z ziemi, kiedy ten już wstał.

- Ja też nie wiedziałem, że będę ratowany przez wroga.

~~~
Czuwka!
Jest i pierwszy rozdział! Co sądzicie?

Złapać chwilęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz