02.02.
Dziś są moje urodziny. Ciekawa jestem co Wiktor mi przygotował i czy wogóle pamięta.
Anna schowala pamiętnik do torby, myślała żeby go nie brać ze sobą do pracy ale jednak odruchowo go schowala wolała go mieć wrazie czego przy sobie. Właśnie zamykała drzwi od domu i zauważyła że ktoś czeka na nią za furtką, domyślala się jednak ze jest to Wiktor ale niestety to był jej były mąż Stanisław. Przeszła obk niego obojętnie ale on jej na to nie pozwolił.
- Ania, stoj, chce z tobą porozmawiać
- Puść mnie, ale ja z tobą nie chce - odpwiedziala mu oraz próbowała się wywrac ale nie pozwolił jej na to.
- Chciałem ci złożyć życzenia urodzinowe - odpwiedzial
- Nie potrzebuje od Ciebie życzeń, nigdy mi ich nie skladales - odpowiedziała mu i poszła przed siebie. Nie chciała się spóźnić do pracy, dochodziła już do stacji, nagle poczuła że znowu ktoś ja łapie, chciała się wyrwać ale nie dała rady, myślała że to znowu jej były mąż Stanisław. Niestety to nie był on, osoba która ja złapała i obruciła twarzą do siebie był to Wiktor, złapał ja w ramiona i pocałował a potem weszli do środka. Było tam bardzo cicho, nagle z kryjówki wyskoczyli Martyna, Piotrek, Renata i zaśpiewali sto lat. Anna była bardzo zdziwiona oraz wszystkim podziękowała za życzenia a dla Wiktra w szczególności.
- Kochanie, a jednak pamiętałeś - powiedziała oraz pocalowala
- A jak miałem nie pamiętać o urodzinach najpiękniejszej lekarki w tej stacji - odpowiedział i odwzajemnił pocałunek.
Ich miłe chwile przerwalo wezwanie
- 21s - zgłoś się - powiedział dyspozytor
- 21s zgłaszam się - odpowiedział Wiktor
- Kobieta zemdlała, upadając rozciela usta i krwawi, ulica Zabłudowska 54 hipermarket biedronka - powiedział dyspozytor
- Przyjąłem, jedziemy - powiedział Wiktor.
- Martyna, Piotrek ruchy! Mamy wezwanie - ponagolil ich Wiktor i poszedł w stronę karetki ale wpierw złapała go Ania i pocałowała a on odwzajemnił pocałunek.
Martyna i Piotrek czekali na Wiktora w karetce bo wiedzieli ze się jeszcze nie przebrał także poczekali na niego tylko trzy minuty był już blisko karetki gdzie nagle odezwało się radio
- gdzie jesteście - powiedziała ruda
- już wyruszamy, wiesz jak tam sytuacja- odpwiedział Wiktor
- Jest źle, pospieszcie się - odpowiedziała ruda
Piotrek gazu - powiedział do niego Wiktor
Dojechali właśnie na miejsce mimo ze był duży ruch na drodze, udało się.
Dobry wieczór, nazywam się Wiktor Banach, co się dokładnie stało? - zapytał kierowniczki sklepu
Kobieta zemdlała i upadając rozcięła usta oraz krwawi- odpowiedziała mu
Martyna parametry, Piotrek wkłucie- powiedział do nich Wiktor. Kiedy oni udzielali pomocy Anna siedziała w stacji i czekała na jakie kol wiek wezwanie ale niestety radio się nie odzywało. Nie podobało jej się to, ale niestety musiała wytrzymać, wyjęła swój pamiętnik i zaczęła pisać02.02 popołudni
A jednak Wiktor pamiętał. Zrobił mi tym wielką niespodziankę. Udało mu się. Jestem szczęśliwa a i za razem zła bo znów się pojawił Stanisław mój były mąż no jeszcze nie taki były właśnie złożyłam pozew o rozwód oby te małżeństwo skończyło się raz na zawsze ale wątpię czy to się uda czy potocki to zrozumie i nie będzie mnie nachodził oraz nękał.
Miłe chwile odpoczynku przerwało wezwanie
-24s zgłoś się
- 24s zgłaszam się - odpowiedziała Ania
- Kobieta w ósmym miesiącu ciąży z podejrzeniem wczesnych skurczów porodowych
- Przyjęłam jedziemy
- Renata, Paweł. Mamy wezwanie - zawołała ich AnnaPo przejechaniu z wezwań mieli chwile dla siebie Anna była tak zmęczona ze aż zasnęła i spała prawie dwie godziny aż do końca dyżuru. Wiktor nie chciał jej budzić ale zaraz obydwoje kończyli pracę.
- Kochanie, budzimy się już koniec dyżuru - powiedział Wiktor
- Daj mi jeszcze 5 minut - odpowiedziała Ania zasypanym głosem
- Żadne 5 minut - powiedział Wiktor i zaczął ją łaskotać
- kochanie przestań, już wstaje - odpowiedziała z śmiechem na twarzyPo skończonym dyżurze poszli na mały spacer w świetle księżyca i gwiazd na niebie było pięknie. Tak im się miło spacerowało że zanim się obejrzeli było już bardzo późno. Wiktor zaproponował jej żeby tej nocy spała u niego.
- Aniu, mam małą propozycję - powiedział
- Jaką - zapytała z uśmiechem
- Wpadłem na pomysł żebyś dziś nocowała u mnie- odpowiedział
- A Zosia nie będzie miała nic przeciwko temu ze tak często u was przesiaduje - odpowiedziała mu
- Co ty, ona wręcz Cię uwielbia - powiedział.
- Z miłą chęcią, ale wpierw chodźmy do mnie żebym wzięła parę rzeczy na jutro - odpowiedziała mu i pocałowała
Po wzięciu rzeczy z domu Ani poszli do Wiktora. Wieczór spędzili na oglądaniu filmów, ale Ania nie mogła się skupić. Wiktor to zauważył i się zapytał.
- Aniu, kochanie, co się dzieje?
- Wiktor muszę ci coś powiedzieć...Jak myślicie? Ania powie Wiktorowi o jej byłym mężu potockim? Jak Wiktor na to zareaguje?!
Wszytko już się wyjaśni w nowym rozdziale!
Jak zwykle czekam na gwiazdki ⭐️⭐️⭐️ i komy 💕💕💕
Do następnego!😘❤️