3

409 34 1
                                    

"Wczoraj poszedłem nad rzekę. Tą niedaleko naszego domu. Udało mi się namówić Harry'ego, ale nie chciał puścić mnie samego. Sam nie miał czasu, bo miał spotkanie z innymi pacjentami. Poprosił więc Jamesa, aby poszedł ze mną. Czy on myśli, że jestem małym dzieckiem? Co niby mógłbym sobie tutaj zrobić? Utopić się? Postawił mi ultimatum; albo idę z Jamesem, albo w ogóle nigdzie nie wychodzę. Odpowiedź była jasna.

Siedziałem na moście, tam gdzie zawsze siedzieliśmy razem i myślałem. Pamiętam jak kochałaś spędzać tutaj czas. Przychodziliśmy tu każdego wieczoru i słuchaliśmy szumu wody. Opierałaś głowę na moim ramieniu i nuciłaś jedną ze swoich ulubionych piosenek. Zawsze śmiałem się z twoich umiejętności muzycznych, ale w głębi serca kochałem, gdy dla mnie śpiewałaś. Jeśli wrócisz to obiecuję, że nigdy więcej nie będę się z tego śmiał. Obiecuję.
Tylko wróć, dobrze?"

- Musimy już iść, robi się ciemno.

Wsadziłem notatnik i długopis do kieszeni kurtki i powoli wstałem. Otrzepałem spodnie. James już czekał na mnie i delikatnie się uśmiechał. Wiem, że chciał złapać ze mną kontakt. Taki był plan Harry'ego. Sam nie mógł do mnie dotrzeć, więc załatwił mi kogoś kto był mniej-więcej w moim wieku. Liczył na to, że zostaniemy przyjaciółmi i choć trochę się przed nim otworzę. To na pewno ułatwiłoby terapię.

Ale nic z tego, Harry. Nie ufam takim kłamcom jak ty. Wmawiasz mi coś co nie jest prawdą. Chcę tylko zobaczyć twoją minę, gdy Chloe wróci.

she's gone || c.hoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz