Po tym jak wróciłam z Alp i ukryłam księgę czarów i Hektora w moim pokoju, zobaczyłam, że moi rodzice wrócili z zakupów. Zeszłam na dół, aby pomóc im w rozpakowaniu zakupów.
- Hej mamo.
- Proszę Emmo to dla ciebie - powiedziała mama, która wręczyła mi nową szczotkę do włosów.
- Mamo prosiłam cię abyś mi nic nie kupywała.
- Wiem, ale chciałam ci poprawić humor. Yhm... kochanie, skąd to masz? - rzekła mama wskazując na amulet od Hektora.
- Znalazłam to na strychu. Wraz z jakimś starym dziennikiem i maskotką małego smoka. Pewnie należały do poprzedniej właścicielki tego domu.
- Pewnie masz rację kochanie. Ładnie ci w niej. Jak ci się podoba, możesz ją zatrzymać. A właśnie zapomniałam ci powiedzieć, że dzisiaj wieczorem będziemy mieli gości.
- Jak to? - zapytałam z przerażeniem.
- Ale spokojnie, to tylko parę gości.
- Babcia, dziadek, kuzyni, ciocia .... - zaczęła wymieniać mama.
- O kurczę. Wiesz mamo. Ja pójdę na górę ... się przygotować.
Pobiegłam do pokoju przerażona jak nigdy.
- Hektorze tragedia - krzyknęłam wystraszona.
- Co się stało? - zapytał Hektor
- Wieczorem wpadnie tu tabun dzikich i wybrednych koni, a ja nie jestem na to gotowa.
- Ale jakich koni?
- Chodzi mi o moich kuzynów. Oni wiesz lubią dogryzać każdemu, a zwłaszcza mnie. Ja nie mogę dać plamy. Ja nie potrafię zachowywać się na takich wystawkach.
- Chyba wiem jak ci pomóc - rzekł Hektor wyciągający księgę magii spod mojego łóżka.
- Wybieramy się w kolejną podróż? - zapytałam.
- Tak. Myślę, że tam nabierzesz pewności siebie.
- Magii czas, wokół nas. Cytrynowy las, cofnijmy czas. - położyliśmy palce na obrazek królewskiego diademu i wypowiedzieliśmy zaklęcie.
Czar przeniósł nas w miejsce wyglądające na stare, ale i jednocześnie piękne. W centralnym miejscu było widać ogromny zamek, a wokół niego lasy i doliny górskie. Postanowiłam, że wejdziemy z Hektorem do zamku. Przy wielkiej fontannie siedziała i płakała dziewczyna w różowej sukience, diademie włożonym w blond włosy związane w długi warkocz.
- Witaj. Dlaczego płaczesz? - zapytałam.
- Bo jestem do niczego - odpowiedziała dziewczyna ze łzami w oczach.
- Sądzę, że nie jesteś.
- Kim jesteście?
- Jestem Emma. Czarodziejka Emma. A to jest mój pomocnik Hektor - przedstawiciel szlachetnej Smoczej Arystokracji.
- Miło mi was poznać. Jestem Elena. Księżniczka Elena.
- Eleno dlaczego jesteś taka smutna?
- Dzisiaj mój ojciec żeni się się ponownie, a ja nie potrafię tańczyć najprostszego walca.
- Ja myślałem, że księżniczki mają swoich osobistych nauczycieli. - strącił Hektor
- Tak jest, ale moja nauczycielka zachorowała i będzie chora jeszcze przez parę tygodni.
YOU ARE READING
Czarodziejka Emma
FantasíaDziewczyna imieniem Emma przeprowadziła się z rodzicami do Włoskiego miasta Catanzero. Pewnego dnia znajduje na strychu starą, magiczną księgę. Dzięki niej i towarzyszącemu jej smokowi Hektorowi przenosi się do odległych miejsc, o których wcześniej...