- Ale mamo ja nie chcę tam iść.
- Kochanie wiedziałaś, że prędzej czy później ten dzień nastąpi.
- Jednak nie sądziłam, że stanie się to tak szybko. Jeszcze nie dawno żegnałam Patricię, a zaraz poznam nowych przyjaciół.
Po skończonej rozmowie z mamą, poszłam do mojego pokoju, gdzie Hektor wylegiwał się na moim łóżku.
- Jak możesz spokojnie leżeć, kiedy ja zaraz zejdę na zawał.
- Emma luzik. To tylko nowa szkoła.
- Tylko??? - powtórzyłam poirytowana.
- Jeśli chcesz mogę pójść tam z tobą, byś trochę lepiej się poczuła.
- Czy na pewno to dobrze przemyślałeś? Bo pomimo że jesteś niewielki, to jednak nie zmieścisz się do mojej torby.
- A kto powiedział, że nie? Przecież my znamy sposób na takie dylematy - powiedział Hektor jednocześnie puszczając mi oko.
- O nie...
- Tak.
- Nie użyjemy magii byś był człowiekiem.
- Człowiekiem? W życiu. Mam trochę inny pomysł. Patrz. Emma nowej szkoły się boi. - Hektor zaczął wypowiadać zaklęcie.
- Przecież wiesz, że to mnie niepokoi.
- Oparcie ona we mnie ma.
- I co mi to da?
- Że będę blisko ciebie jako twój osobisty brelok.
- Co? - wykrzyknęłam, gdy na mojej dłoni znalazła się zielona figurka smoka - Hektorze?
- Spokojnie Emma. To nadal ja.
- Dzięki Bogu mówisz.
- Tak możemy iść.
- Ale ja nie jestem do tego w stu procentach przekonana.
- Emma! Schodź na dół.
Na zawołanie mamy, zeszłam do kuchni, a potem zawiozła mnie do bardzo ogromnego budynku. W środku czekała na nas kobieta ubrana w czerwoną garsonkę i spódnicę. Na nogach miała czarne buty na obcasie, a włosy spięte w kok niewielką klamrą.
- Dzień dobry Pani Fernando - przywitała moją mamę nauczycielka - A ty musisz być Emma.
- Tak - odpowiedziałam z nutką niepewności.
- Proszę chodźmy do mojego gabinetu. Tam spokojnie porozmawiamy - poszliśmy za kobietą do jej pracowni. Było to pomieszczenie wypełnione różnymi plakatami, które dotyczyły liczb, figur geometrycznych. Dzięki temu domyśliłam się, że moja nowa nauczycielka, będzie mnie uczyła matematyki.
- Nazywam się Vittoria Bollardo i będę twoją wychowawczynią. Chciałabym wiedzieć Pani Fernando jakim tokiem nauki szła Emma. Z tego co zdążyłam się zorientować, to Emma uczęszczała do Sydney Kaplan International English School.
- Zgadza się. Emma ma opanowany język angielski na bardzo dobrym poziomie.
- Bardzo mnie to cieszy. Na pewno będzie to przydatne, zwłaszcza iż nasza szkoła ma rozszerzony angielski. Dokumenty od poprzednich nauczycieli właśnie doszły. Emmo za chwilę zacznie się lekcja, właśnie z twoją klasą.
- Kochanie przyjadę po ciebie, po zajęciach.
- Klasa kończy o 13.35.
- Dobrze. Do widzenia mamo.
YOU ARE READING
Czarodziejka Emma
FantasyDziewczyna imieniem Emma przeprowadziła się z rodzicami do Włoskiego miasta Catanzero. Pewnego dnia znajduje na strychu starą, magiczną księgę. Dzięki niej i towarzyszącemu jej smokowi Hektorowi przenosi się do odległych miejsc, o których wcześniej...