Obudziło mnie jaskrawe światło. Usiadłam i przymrużonymi oczami rozejżałam się po pomieszczeniu w którym spałam.
Znowu nic nie pamiętam, ani nie mam pojęcia gdzie jestem. Znowu za dużo rumu!
Na podłodze spał Jack.
Nagle do głowy przyszła mi wredna myśl.
Ze złośliwym uśmieszkiem wstałam, podeszłam do niego i... Kopnęłam go w głowę.
-Auuuu!! Dziewczyno!! Ty na prawdę nie masz serca!!!- wydarł się na mnie, co zamiast mnie przestraszyć jeszcze bardziej mnie rozbawiło.(Ta wyżej to Roxane)
-Rusz dupę Jack. Trzeba w końcu ukraść jakąś pożądną łajbę.
-Już wstaję! Tylko mnie nie kop!
-Tego nie mogę obiecać.- szepnęłam tak by Jack nie usłyszał.
-Co mówiłaś?
-Yyy... Nic, nic. Zbieraj się!
😄😄😄😄
Jejjj! Nowa książka rozpoczęta!
Kto się cieszy?
(Fred): Ja!
(George): Ja też!
I tego się trzymajmy!
Słowo huncwota, następny rozdział będzie dłuższy i ciekawszy.
Do nexta!
CZYTASZ
Piraci z Karaibów- oczami Roxane Sparrow.
FanfictionŻycie pirata- Roxane Sparrow nie jest łatwe. A co, gdy pozna ......., ...... i ......? Co gdy zostaną jej przyjaciółmi? Zapraszam do czytania! #21- 26.11.2016 #18- 27.11.2016 #14- 29.11.2016 #13- 30.11.2016 #11- 02.12.2016