Ja: Jednak wcześniej się pojawia, bo tak
Stiles Stilinski nie odwzajemnił uśmiechu Jacksona Whittemore'a. Był smutny i nie chciał z nim rozmawiać. Pragnął tylko długo wyczekiwanego spokoju.
- Hej - przywitał się Jackson, a jego uśmiech zszedł z twarzy, gdy zobaczył, że coś było nie tak. - Co jest, kochanie?
Stiles tylko pokręcił głową, czując łzy w oczach.
- Nie możemy być już razem. To koniec.
Jackson doskonale pamiętał ten dzień, w którym Stiles go rzucił. Było to w ostatni dzień szkoły, a on nie miał pojęcia dlaczego. Teraz siedział obok swojego przyjaciela Dereka, przyglądając się byłemu, który smutny siedział przy stole. Z tego, czego się dowiedział, Gryfon niechętnie rozpoczynał rok szkolny. Podobno całą podróż płakał, a jego przyjaciel Scott go pocieszał. Chciał wiedzieć, czemu jego miłość była smutna. Tak, nadal kochał Stilinskiego. Uwielbiał go całować, przytulać, kochać się z nim. Dowie się, co było przyczyną rozpadu ich związku. Musiał się dowiedzieć, po prostu musiał.
- Hej, Jack, co tak siedzisz? - zapytał Derek. Ślizgon spojrzał na Stilesa ostatni raz i odwrócił wzrok.
- Tęsknie za nim - westchnął, krzywiąc się lekko. Miał ochotę zabrać go na randkę i poprzytulać się. Wakacje spędzili osobno. Wysyłał Stilesowi mnóstwo sów, jednak na żadną nie uzyskał odpowiedzi.
- Wiem, ale nie możesz się załamać. To ostatni rok szkolny, może spróbuj znaleźć sobie kogoś innego? - zaproponował.
- Nie, chcę wrócić do niego.
Zabiło mu mocniej serce, kiedy Stiles uchwycił jego spojrzenie.
Wiedział, że będzie ciężko.
CZYTASZ
Gryffindor /stackson
Fanfiction- Coś musi być w tym, że cały czas czujesz moje pocałunki na twojej twarzy. Trzecia część opowieści z Hogwartu. 1)⚫ 2)◾