To co się ostatnio działo Stiles pamiętał jak przez mgłę. Doskonale wiedział, że Jackson pobił Boyda, który trafił do Skrzydła Szpitalnego i nie poniósł żadnych tego konsekwencji. Wyznanie prawdy jemu i nauczycielom było naprawdę ciężkie i na początku nie chciał się nawet przyznać.
- Stiles, dasz radę - szepnął mu Jackson, kiedy stał cały czerwony przed Dumbledorem.
I faktycznie, poradził sobie.
Vernon został usunięty ze szkoły, a on wreszcie miał spokój. Najbardziej nienawidził w tym wszystkim patrzenia na swojego oprawcę.
Siedział razem z Jacksonem w Pokoju Wspólnym Ślizgonów, cicho rozmawiając o Owutemach, które poszły im w miarę dobrze.
- Już koniec Hogwartu - mruknął brunet, patrząc na niego przygnębiony. Po usunięciu ze szkoły Boyda było lepiej i chciał tutaj być.
- Zawsze możemy razem zamieszkać - podsunął, uśmiechając się. Objął go ramieniem. - Albo możemy poczekać chwilę.
- Chyba wolę pierwszą opcję.
CZYTASZ
Gryffindor /stackson
Fanfiction- Coś musi być w tym, że cały czas czujesz moje pocałunki na twojej twarzy. Trzecia część opowieści z Hogwartu. 1)⚫ 2)◾