Hogward. Rozpoczął się ostatnio tok nauki dla najstarszych roczników tej szkoły. Po wojnie nastaje spokój. Wszyscy ze sobą rozmawiają, śmieją sie, nie krzyczął. Nawet tacy dwaj wrogowie jak Hermiona Granger i Draco Malfoy.
Pewnego dnia Draco po prostu przyszedł do Hermiony i powiedział, że żałuje tych wszystkich lat i chce ją przeprosić. Ona zdziwona przyjęła przeprosiny. Jednak nie wiedziała, że to co zrobiła będzie krokiem do wielkiej miłości.Jak co dzień Hermiona wstała o 6:00, wzięła szybki prysznic, ubrała się, spakowała torbę i poszła do WS na śniadanie. Po śniadaniu wróciła do swojego pokoju, wzięła wcześniej spakowane książki i ruszyła na pierwszą lekcję- OPCM, którą mieli ze Ślizgonami. Kiedy doszła do klasy i czekała na rozpoczęcie lekcji, Draco podszedł do niej i zapytał:
-Hermiona, czy usiądziesz ze mną i Blaisem w ławce?
-Jasne.Wtedy zadzwonił dzwonek i weszli za nauczycielką do klasy.
McGonagall powiedziała, że mogą rozmawiać, ale po cichu i mają samemu robić notatki.Hermiona jak zwykle zabrała się za robienie notatek z lekcji, wtedy poczuła coś, czego nigdy nie czuła.
Draco Malfoy własnie położył rękę na jej udzie i zaczął je gładzić. Poczuła się troche skrępowana, bo miała dzisiaj na sobie krótką spódniczkę, która ledwo zakrywała jej tyłek.
Podobało jej się to co z nią robił. Zaczął głębiej gładzić jej udo. Hermione uderzyła fala gorąca. Po chwili Draco spojrzał się na nią zalotnie i powiedział nie przestawając gierek:
-Dzisiaj o 23 w pokoju życzeń.
Ona tylko przytaknęła głową.Wtedy zadzwonił dzwonek. Miona szybko spakowała swoje rzeczy nie patrząc na Draco i pędem wyszła z klasy.
Przez reszte lekcji nie patrzyła się na niego, ale czuła na sobie jego palący wzrok.
Kiedy zostało 20 min do 23, Miona wzięła swoją różdżkę i poszła do pokoju życzeń.
Kiedy już dochodziła do pokoju życzeń, ktoś złapał ją za nadgarstki, przygniutł do ściany i namietnie pocałował.
To był Draco. Ona nie opierała się pocałunkom tylko je oddawała. Po chwili on podniósł ja i zaniósł na czerwone łóżko w pokoju życzeń. Było coraz goręcej. On całował ją coraz bardziej namietnie. Spędzili upojnął noc.Kiedy się obudzili, Draco powiedział:
-Granger, działasz na mnie jak magnes. Kocham cię.
Kiedy to powiedział mocno i namiętnie pocałował ją w usta. Po chwili oderwali się od siebie, ona odpowiedziała:
-Ja ciebke też, Draco.
Taadaa !!!
Nareszcie nowy rozdział. Nie miałam weny do pisania. Dopiero dzisiaj wymyśliłam kiedy uczyłam się niemca.Jeśli się podoba to, oczywiście jak chcecie możecie dać gwiazdki, komentarze itp.
♡♡♡♡♡