A jednak miłość istnieje

Rozdział #5

Jula
Od zawsze wydawało mi się, że Szymona i Oliwkę coś łączy.
I to coś więcej niż przyjaźń.
Zdziwiłam się gdy dowiedziałam się, że Szymek jest z Angelą.
Gdy tylko dostałam SMS-a od załamanej przyjaciółki od razu wiedziałam jak ją pocieszyć.

Spakowałam do torby jajka, spreje i parę butelek piwa.

Byłam gotowa na misję pt: "Pociesz swoją przyjaciółkę."

Spakowana i odpowiednio ubrana wyszłam z domu.

Tak rodziców znowu nie było w domu. Ciągle tylko wyjazdy integracyjne czy chuj wie co.

Wsiadłam na swój motocykl i wyruszyłam na podbój nocy.

Oliwia
Z zamyśleń wyrwało mnie przekleństwo wypowiedziane przez osobnika w moim pokoju.

Jebane okno.- powiedziała ta osoba i już wiedziałam, że to moja przyjaciółka.

Inne dziewczyny robią sobie włamy na facebooku, a mi przyjaciółka włamuje się do domu.
Oryginalnie.

Nie wiesz, gdzie są drzwi?- spytałam Julki.

Nie wiedziałam czy ktoś jest u ciebie w domu.- odpowiedziała przyjaciółka schodząc z parapetu i stając na moim puszystym dywanie.

Miała na sobie czarną bokserkę, czarną bluzę od Calvina Kleina, ciemne dżinsy oraz czarne Conversy.

Tak, czarny to stanowczo jej ulubiony kolor.

Nie ma nikogo oprócz mnie i Lejli.
(Lejla to moja słodka psinka.)- wyjaśniłam.

Oki doki to gotowa na noc pełną wrażeń?- spytała Jula.

Coś ty wariatko znowu wymyśliła?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

Spokojnie nie martw się wszystko mam zaplanowane.- spróbowała uspokoić mnie moja przyjaciółka.

No cóż... Nie wyszło jej.

To może najpierw piwko na rozluźnienie?- spytała Julka.

Nie chce jednego piwa. Ja chcę dwa.- odpowiedziałam.

Spokojnie nie tak szybko. Chcę żebyś jutro pamiętała dzisiejszą noc.- wyjaśniła Jula

Usiadłyśmy na łóżku i zaczełyśmy pić.

Hmmm... Ciekawe czy Szymon jest szczęśliwy z Angelą?- zastanawiałam się głośno.

Zadzwoń do niego to się przekonasz.- zaproponowała Julka.

A że procenty już krążyły w mojej krwi skorzystałam z jej propozycji.
Wystukałam jego numer i czekałam, aż odbierze.

Tylko daj na głośnik.- dodała Jula.

Pip, pip, pip...

Halo?- usłyszałam głos Szymona.

Cześć Szymon, mam do ciebie pytanie. Jesteś szczęśliwy z Angelą?- zadałam mu pytanie.

Oli? Piłaś?- zadał mi pytanie zamiast odpowiedzieć.

Tak jest ze mną szczęśliwy! Nie wtrącaj się cnotko!- usłyszałam piskliwy głos Amandy.

Szymuś rozłącz się z tą nudziarą i dokończmy to co zaczeliśmy.- dodała ta suka.

Nie wyzywaj jej dziwko bo ci doczepy powyrywam!- wtrąciła się Julka.

Skoro jesteście razem szczęśliwi i słyszę, że wam przeszkodziłam no to już wam nie przeszkadzam nara!- wykrzyczałam do telefonu.

Szymon nie zaraź się od tej zdziry HIV-em- dodała Jula po czym się rozłączyłam.

Po raz drugi zadaje sobie pytanie co ta szmata ma w sobie czego nie mam ja?

Skuliłam się na łóżku próbując się nie rozpłakać.

Ejj!! Olcia nie przejmuj się tym frajerem.- powiedziała moja przyjaciółka.

Chodź odpalić swój motocykl i wyruszamy na podbój miasta! Wiem co poprawi ci chumor.- dodała po chwili.

Co?- zapytałam.

Słodka zemsta.- odpowiedziała z tajemniczym uśmiechem.

Tygrysek~xoxo.