Rozdział 3

1K 63 3
                                    

Razem z Robertem ruszyliśmy po procenty. Wychodząc z domu słyszeliśmy jeszcze krzyki Łukasza, żebyśmy się ruszyli i szybko wrócili. Wybuchliśmy śmiechem i wyszliśmy z domu. Jechaliśmy rozmawiając o wszystkim.... I o niczym. Tym bardziej Robert przeprosił mnie za wszystko tłumacząc, że chciał uwagi.
Kiedy byliśmy w sklepie wybierając alkohol, do Roberta ktoś zadzwonił. Robert odszedł ode mnie i zaczął rozmawiać przez telefon, a ja wybierałam piwa, wódki i inne procenty. Kiedy Lewy do mnie wrócił był strasznie wkurzony. Popatrzył na mnie i zapytał:
-wybrałaś już?
-tak. Możemy iść- uśmiechnęłam się do niego.
Nie odwzajemnił uśmiechu. Mruknął ,,chodźmy" i ruszył do kasy. Wyjął portfel i chciał zapłacić.
-ja zapłacę- powiedziałam i wyjęłam wystarczającą ilość kasy z kieszeni.
Robert podał pieniądze dla kasjerki mówiąc ,,reszty nie trzeba", wziął zakupy i podszedł do drzwi, mimo że ja nadal stałam przy kasie. Stanął niedaleko nich i powiedział do mnie:
-idziesz czy wracasz do domu piechotą?
-co? A tak już idę-powiedziałam zszokowana i poszłam za nim. Robert nigdy nie lubił za kogoś płacić. Zawsze gdy byliśmy w restauracji z mojej inicjatywy to ja za wszystko płaciłam... Co mi szczerze nie przeszkadzało.
Wyszliśmy ze sklepu i poszliśmy do samochodu Roberta. Wsiedliśmy do niego i Robert ruszył do domu.
-oddam ci-powiedziałam po chwili ciszy.
-ale co?-zapytał Robert patrząc kątem oka na mnie.
-no... Pieniądze
-przestań nawet mi nie wspominaj.
-ale Robert...
-nie chce tego słyszeć. Nic mi nie oddasz rozumiemy się? -zapytał przerywają mi.
-no...
-nie chcę słyszęć odmowy!-zagroził.
-no dobrze... Ale coś za coś- powiedziałam wpatrując się intensywnie w niego.
Zacisnął mocniej dłonie na kierownicy.
-czyli... Co?-zapytał zaciekając szczękę.
-powiedz mi czemu jesteś taki zły? Co się stało? -zapytałam delikatnie.
-nie twoja sprawa!-warknął
Zamilkłam. Zabolało. Niby to prawda, że to nie moja sprawa... Już nie byliśmy razem. Ale nadal go kochałam. Nadal to uczucie we mnie tkwiło.
Do domu dojechaliśmy w zupełnej ciszy. Nikt z nas się nie odezwał. Kiedy już dojechaliśmy złapałam za torbę z zakupami i chciałam już wyjść z samochodu, ale powstrzymał mnie Robert łapiąc za nadgarstek.
-poczekaj-szepnął.
Popatrzyłam na niego. Patrzył na mnie tymi swoimi pięknymi błękitnymi oczami. Zatraciłam się w jego spojrzeniu. Miałam dalej być na niego zła, zrywać zimną sukę... Ale nie potrafiłam. Nie jak on tak na mnie patrzył.
-czego chcesz?-warknęłam cicho. Musiałam postawić na swoim.
Złapał mnie za ramiona i obrócił w swoją stronę. Zapalił lamkę i popatrzył mi w oczy. Wymiękłam. Złapał mnie za nadgarstek i popatrzył na niego zanim ogarnęłam co robi. Zabrałam rękę, ale podejrzewałam że zauważył już blizny.
-czego chcesz?-syknęłam.
-przeprosić-powiedział z bólem w oczach. Co do cholery? Najpierw mi mówi, że to nie moja sprawa, później ogląda moje blizny, a na końcu mnie przeprasza? To żart prawda? Gdzie ta kamera?
-chyba żartujesz. Prawda?-zapytałam z wściekłością.
W oczach Roberta zobaczyłam jeszcze więcej bólu...
-wiem, że źle zrobiłem Paula... Ale mam zły dzień. Chcesz mogę ci powiedzieć o co chodzi...- zaczął, ale mu przerwałam:
-nie obchodzi mnie to. Tak jak powiedziałeś to nie jest moja sprawa. Nic do tego nie mam. Idę, bo Łukasz będzie zły, że tak długo nas nie ma-powiedziałam i wyszłam z samochodu.
Wchodząc do domu Kuby popatrzyłam w stronę Roberta. Oparł głowę o kierownicę i zamknął oczy. Stałam tak i na niego patrzyłam. Po dłuższej chwili Robert otworzył oczy i od razu popatrzył na mnie. W jego oczach był ból, mnóstwo bólu...
Posłałam mu wściekłe spojrzenie i pełne zawodu i weszłam do środka. Chciałam, żeby wiedział, że mnie zawiódł. Musiałam być wredną suką.

No siema! Jest kolejny rozdział i Was przybywa z czego bardzo się cieszę i muszę Wam bardzo za to podziękować. Miło mi, że ktoś to czyta 😘 Ale teraz coś czego niezbyt pewnie lubicie... Trzy gwiazdki i następny rozdział. W następnym rozdziale będzie wyjaśniona ta sytuacja, ale liczę, że tym razem będą gwiazdki dopóki nie wstawie kolejnego rozdziału. Więc czekam na gwiazdki i komentarze mile widziane. Jeśli Wam coś nie pasuje piszcie - z chęcią wysłucham waszych zastrzeżeń. Do następnego 😘
PS. Podawajcie swoje historie, które najbardziej lubicie ze swoich napisanych opowieści to wpadne 😍💖

19.08.2017r
Jest godzina 02.02 a ja wam sprawdzam opowieści 🙈😂 chce napisać dalszy ciąg więc bądźcie wyrozumiali siedzenie po nocy ✌😂😋

THIS IS L❤VEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz