Rozdział 5

869 51 13
                                    

Całowaliśmy się, a reszta nie istniała. Byliśmy tylko my.
Ale przecież on ma dziewczynę! Otrzeźwiała mnie ta myśl i oderwałam się od niego. Szybko wstałam, wyszeptałam ciche ,,przepraszam" i ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu. Jak mogłam być taka głupia i się z nim całować! Przecież on ma dziewczynę! Którą kocha! A przez to, że się pocałowaliśmy czuję jeszcze więcej do niego... Szczerze? Kocham go. Zawsze go kochałam. Ale przecież mu tego nie powiem. To i tak już nie ma znaczenia Ma teraz Anie, którą zapewne mocno kocha. Są ze sobą już przez 3 miesiące, więc nie rozstaną się... Ale o czym ja myślę? Przecież to nie możliwe... Kocham mężczyznę, który mnie zdradził! I ni cholery nie chce wyjść z mojej głowy. Zakochałam się w sławnym piłkarzu Robercie Lewandowskim, który ma dziewczyne! Ależ ja jestem naiwna...
Doszłam do domu i od razu skierowałam się w stronę mojego pokoju. Miałam dość już tej imprezy! Całe moje życie się sypie. Praca, rodzina, miłość... Jestem naiwna i głupia... Nie dawno z nim zerwałam, a teraz tego żałuje. To tak nie może być. Chociaż wiem, że i tak nigdy nie przestałam go kochać... Ale to jest powalone, że już tak wszystko szybko....
Umyłam się przestałam w piżamę (czyli krótkie spodenki i jakaś luźną bluzkę). Zanim wyszłam z łazienki wyjełam swoją przyjaciółkę z szafki pod zlewem. Zrobiłam pięć głębokich nacięć i owinęłam nadgarstek bandażem.

Położyłam się do łóżka. Myśląc o Robercie odpłynąłam do krainy Morfeusza....

Cześć! Wróciłam! Nie wiem na jak długo, ale już jestem. I na wstępie wszystko wyjaśnię. Mam trochę problemów w szkole, których w żaden możliwy sposób nie mogę rozwiązać. Do tego dopisują się jeszcze problemy w domu i problemy zdrowotne... Miałam zamiar iść do psychologa, żeby mi pomogła, ale nie będę jakiejś babie mówić o moich problemach. Następny rozdział spróbuje dodać jutro nawet jeśli nie będzie gwiazdek, bo muszę wam się odwdzięczyć, że dalej ze mną jesteście, i że cierpliwie czekacie. Ale było by miło gdybyście doradzili mi kto może być pierwszym chłopakiem Pauli z reprezentacji. Nie może to być Robert, Kuba ani Łukasz. Myślałam o Stępińskim, ale on jest za młody. Co wy na to, żeby to był Krzychowiak? Głosujcie - albo Krychowiak albo Szczęsny. Ale pamiętajcie, że Szczena to przyjaciel Roberta, więc może się sytuacja bardziej rozkręcić... Czekam na wasze głosy! Do następnego 😘😘😘💜

THIS IS L❤VEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz