Biblioteka Slendermana

90 14 0
                                    

Sen*

Szłam przez las. Ciemny i gęsty. Zobaczyłam jezioro z pomostem. Podeszłam do krawędzi drewnianych desek. Patrzyłam w tafle wody i widziałam tylko czarną pustkę jakby mnie nie było. Usłyszałam płacz Sally. Pobiegłam w stronę dźwięku. Po chwili przez las rozniusł się echem przeraźliwy krzyk. Pełen rozpaczy i bólu. Zobaczyłam Jeffa i Sally, który stoją jak wryci i patrzą na Zalgo. On miał ten szatański błysk w oku. Moje oczy pomniejszyły się że strachu, kiedy powoli podchodził do tej dwójki. Trzymał martwe ciało. Czy to jestem ja...? Patrzyłam z niedowierzaniem na scenę przed mną. Sally padła na ziemię i płakała. Krzyczała do mnie:

-Zuza! Błagam nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj Jeffa. Nikogo nie zostawiaj! Proszę...

Jeff stał jak wryty. W oczach miał łzy. Łzy bólu i pełne złych emocji. Zalgo patrzył na nich z uśmiechem. Po chwili jednak spojrzał na mnie. Ja nie mogłam się ruszyć. To wszystko mnie zniszczyło. Zalgo po chwili miał mnie w swoich ramionach.

- Zobacz... tak właśnie będzie wyglądać rzeczywistość...

Koniec snu*

Obudziłam się o 2:20, zalana potem i szybko bijącym sercem. Patrzyłam w ścianę przed sobą. To było tak realistyczne. Przerażające...
Wstałam i przebrałam się. Uznałam, że pójdę do biblioteki Slendermana. Mamy tam wstęp tylko ja, Slender, Maski i Hoodie. Wyszłam z pokoju i chwiejnym krokiem przemierzałam korytarz. Co jeśli to co było w śnie to prawda? Poszukam w bibliotece, coś na temat wizji w snach. Żeby dostać się do tego miejsca trzeba było zejść do piwnicy, a potem przez tajnie drzwi i będziesz u celu. Stanęłam na środku pomieszczenia. Jest to wielki i wysoki pokój ( media ). Postanowiłam udać się na dział o snach i proroctwach. Tutaj są miliardy książek, ksiąg, dzienników. Wszystko zostało zgromadzone przez Slendera i jego braci. Rzadko do nas wpadają. Tylko na imprezy lub na omawianie planów misji. Tenderman jest super. Ma dobry gust i styl. Jestem ciekawa co powie, kiedy mnie teraz zobaczy. Splenderman jest miły i przyjazny. Lubi bawić się z Sally i rozśmieszać mnie do łez. Offenderman to po prostu Offenderman. On się nigdy nie zmnieni. Cały czas próbuje się dobrać do jakiejś dziewczyny. Jak mu to nie wyjdzie to bierze się za chłopaków. Nie rozumiem go i chyba nie chcę go zrozumieć. Podeszłam do odpowiedniego regału i patrzyłam na tytuły.

Czy sen jest świadomy?

Co zrobić jeśli koszmar zapanuje nad twoim ciałem?

Sen na jawie

Czy sen może być rzeczywistością?

Tego szukałam! Wzięłam książkę z półki i podeszłam do stolika z trzema fotelami. Otworzyłam ksiażkę i zaczęłam czytać...

Astred Winci

Czy sen moze być rzeczywistością?

Rozdział 1

Dlaczego kiedy śpimy czasami nic nam się nie sni? Ponieważ to nasza wyobraźnia przestaje działać. Sen staje się po prostu czarnym polem, bez większego sensu. Rzeczywistość jest nam bliska, za to marzenia z wiekiem czasu stają się obce.i.niepotrzebne. Dorastamy i nie mamy na to wpływu..

Dalej nie czytałam. To nie jest to!
Zrezygnowana siedziałam na fotelu nie wiedząc co ze sobą zrobić. Bałam się. Nie o siebie. Bałam się o Sally i Jeffa. Jeśli ten sen był prawdą to im coś może się stać. Najgorsze jest to, że nic nie mogę na to poradzić. Zaczęłam płakać, łzy bezradności spływały po moich policzkach tworząc zacieki. Zakryłam dłońmi twarz. Poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Jestem przygotowana na atak, ale udaje że nic nie wiem. Poczułam jak coś głaszcze mnie po włosach. Wyjrzałam zza dłoni. Przed mną stał Slenderman. Nie wiem kiedy on to wszystko ogarnia i jeszcze znajduje czas dla nas.

- Coś się stało Dark?

- Nie.. wszystko jest w najlepszym porządku...

- Po twojej twarzy i myślach nie wynika, że nic ci nie jest. On cię prześladuje, prawda?

Miał rację. Nie jest tak jak powinno być. Przyszykowałam się na życie mordercy. Wiem jakie to trudne, jednak nie sądziłam, że będę prześladowana. Jedyne czego teraz mi potrzeba to spokoju. Jednak przez to co dzieje się wokół mnie, mi na to nie pozwala.

- Tak... Ja nie.. on groził i pokazał mi przyszłość... Czy to jest prawda? - zapytałam załamana.

- To zależy jak bardzo zależy mu na zniszczeniu twojej psychiki. Jeśli bardzo, to pewnie to prawda. Jeśli nie, aż tak to po prostu chologram i iluzja. Jednak obawiam się, że to jednak to pierwsze jest odpowiedzią...

- Czyli oni są w niebezpieczeństwie?!

- To ty jesteś w niebezpieczeństwie. Oni chcą cię chronić, więc również są narażeni. Wszyscy chcemy cię chronić...

- Ale ja chcę chronić was jesteście moją rodziną. Jedynymi którzy mi zostali! Nie chcę was stracić i narażać! - popłakałam się.

Nie chciałam, by coś im się stało, bo to oni mi zostali. Nikt inny...

Dark LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz