Nie zostanę Lalką!

94 16 0
                                    

Pov. Eyelles Jack

Papa powiedział, że mam zająć czymś Dark Love. Zawsze się w niej podkochiwałem, ale ona nie odwzajemnia uczuć. Cały czas zasłania się tym, że nie potrafi, a ona poprostu nie chcę pokochać. Może się boi? Tylko czego? Miłość daje nam siłę do walki, a tak poza tym to po prostu uczucie, którego każdy potrzebuje. Wszedłem do pokoju dziewczyni i zobaczyłem Bloody Paintera z Dark na środku pokoju. Dark w oczach miała łzy, a Helen kiedy mnie zobaczył to upuścił dziewczynę. Zemdlała... Ten to umie przekazać uczucia...

- Stary co ty odpierdalasz? - zapytałem.

- Em.. no bo ja tak jakby.. się zakochałem..

- Super... wiesz, że ona nie potrafi kochać? - to jej motto.

W głębi duszy śmiałem się z niego, ale sam nie byłem święty.

- Nie obchodzi mnie to. Ze mną nauczy sie kochać - powiedział.

Wziąłem Dark na ręce i pobiegłem w stronę wyjścia. Zabieram ją na łowy. Mam nadzieję, że się ucieszy. Powoli otwierała swoje oczy i odzyskała świadomość.

- Jack? - zapytała i lekko przymknęła oczy, aby przyzwyczaić je do światła.

- Idziemy na łowy! - powiedziałem entuzjastycznie.

- Ale przecież jest dzień - dziewczyna uświadomiła mi o jakiej porze mamy zakaz mordowania - poza tym, czy możesz mnie postawić?

Postawiłem ją na ziemię i rozmyślałem gdzie pójść. Nie możemy wrócić do rezydencji, więc może odwiedzimy Pupetter'a i Jakson'a?

- Idziemy odwiedzić znajomych? - zapytałem.

- Takich jak Helen? - zapytała, a ja zaśmiałem się.

- Nie. O wiele lepszych - dziewczyna pokiwała głową, przez co jej fioletowe loki lekko powiewały na wietrze.

Poszliśmy w zdłuż jeziora i szerokim łukiem omijaliśmy pułapki Offendera. Off w naszym lesie zastawia, tak zwane pułapki. Uwieżcie mi na słowo, nie chcielibyście wejść w taką połapkę, bo na 100% procent stracisz swoją nietykalność cielesną. Doszliśmy do góry w której były ledwo widoczne drzwi, przez które można było wejść do domu wariatów. Tutaj mieszkają Jakson The ToyMayker, Pupetter, Candy Pop. Jest jeszcze Bloody Painter, ale on obecnie jest u nas w willi i pewnie Slender zaciągnie go do przygotowywania imprezy. Zapukałem i otworzył mi pan "Latarka".

- Jack! Jak miło cię widzieć! - powiedział Pupetter i spojrzał na Dark - Kto to?

- Jestem DarkLove, miło mi - powiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się.

Jest taka słodka jak się uśmiecha...

- The Pupetter - powiedział i ukłonił się przed Dark.

Popisuje się, szuja jedna!

- Możemy wejść? - zapytałem.

- Jasne! - i zniknął w głębi domu.

Puściłem moją towarzyszkę przodem i sam zamknołem za sobą drzwi. W holu Dark, została zaatakowana przez Candy Pop'a. No co za debil. Walnąłem faceplam'a przez maskę, co trochę zabolało...

Pov. DarkLove

W holu wpadł na mnie jakiś niebiesko-włosy debil.

- Nie znam cię - stwierdził, po czym wstał ze mnie i pomógł mi wstać - ale masz zajebisty kolor włosów!

Przyjrzałam się bardziej osobie jaką miałam przed sobą. Niebieskie włosy z których zrobione są dwa kucyki, a na ich końcach widnieją małe dzwoneczki. Ogólnie przypominał klauna.

- Jestem Candy Pop, a ty? - zapytał i objął mnie ramieniem.

- DarkLove - powiedziałam i zdjełam jego ramię.

- Zadziorna, lubię takie - popatrzyłam na niego morderczym wzrokiem.

Z pokoju na przeciwko mnie wyszedł mężczyzna o czerwonych włosach i kapeluszu. To jest Jakson The ToyMaker. Czytałam o nim ostatnio artukół. Spojrzał w naszą stronę, jednak w jego oczach zobaczyłam fioletowe iskierki. Po chwili był już na miejscu Candy'ego.

- Jestem Jakson The ToyMaker, a ty Laleczko? - i wszystko wiadome.

Chce ze mnie zrobić lalkę. Nie dam się!

- DarkLove - powturzyłam kwestię, po raz kolejny.

Przeszliśmy do salonu i tam przesiedzieliśmy cały dzień. Chłopaki są mega zabawni i na pewno jeszcze nie raz ich odwiedzę. Jakson i Pupetter cały czas namawiali mnie do zostania lalką, ale zawsze odmawiałam. To był piękny dzień, ale pora wracać do domu...

Dark LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz