Mam na imię Emma. Jestem szesnastoletnią długowłosą szatynką o niebieskich oczach, zadartym nosie i małych ustach. Mierzę 165 centymetrów wzrostu i ważę 53 kilogramy. Wtedy jeszcze uważałam moje ciało za... całkiem ok. Noszę na sobie biały crop top, czarne jeansy i rubinowe Conversy. Klasyk.
-Wróciłam ze szkoły! Co na obiad?-spytałam się mojej mamy.
Moja mama, Katherine stanęła w progu kuchni z niebywałym uśmiechem. Ma idealną figurę jak na czterdziestolatkę. To farbowana blondynka o niebieskich oczach.
-Spaghetti carbonara, kochanie-odpowiedziała.
Weszłam do kuchni, nałożyłam sobie całkiem dużą porcję i zasiadłam z mamą do stołu.
-Tak przy okazji-niepewnie rzekła moja mama-w sobotę przyjeżdża twoja kuzynka Mia.
-Ona? Nie widziałyśmy się od zeszłorocznej gwiazdki! A teraz chce do mnie przyjechać?!-odpowiedziałam oburzona.
-Proszę, nie rób jej z tego wyrzutu gdy przyjedzie. Mieszka osiem godzin stąd i przeżywała ciężki okres w życiu.
-No ok... w ogóle co ją tu sprowadza?-spytałam się.
-Powiedziała mi, że kłóci się z mamą i razem doszły do siebie, że najlepiej byłoby aby od siebie odpoczęły. Zaczynają się ferie, masz dwa tygodnie wolnego a to tylko sześć dni!-odpowiedziała mama.
No ok. Idę odrobić lekcję-powiedziałam.
-Jasne.-zaśmiała się moja mama-Emma znam cię, w życiu nie odrobiłabyś lekcji na samym początku ferii. Po prostu nie chce ci się zmywać!
-Hahahahaha! Bardzo śmieszne!
Położyłam się na łóżku i zaczęłam wyobrażać sobie spotkanie z Mią. Miała lekką nadwagę, ciekawe czy schudła. Do tego te tłuste włosy... mam nadzieję, że myła je w ciągu ostatniego miesiąca.
-Emma! Nie powinnaś być taka wredna, ty "ideale"-skarciłam się w myślach. Mimo, że była dopiero siedemnasta zasnęłam.
Jak wam się podobało? :P
Opowiadanie jest CAŁKOWICIE moje i wszelkie podobieństwa są przypadkowe.
-
CZYTASZ
Anorexic
Ficção Adolescente"To be perfect"-to motto Emmy. Jest wrażliwą i chorowitą dziewczyną. Poznaje anorektyczkę i zaczyna dzielić jej los. Jak sobie poradzi? Czy uda jej się wyleczyć?