-Emma! Nie płacz! Nie ma powodu-Mia zareagowała na mój płacz.
-Tak, tak..-otarłam łzę. Od dzisiaj na zawsze z Aną!
-Csii-skarciła mnie-bo twoja mama usłyszy. W ogóle mam plany na dzisiaj.
-Jakie?-spytałam. Zwykle czas spędzałam na oglądaniu serialów.
-Pójdziemy na zakupy!-odpowiedziała.
-No nie wiem... nie za bardzo lubię chodzić na zakupy-odpowiedziałam szczerze. Taka już jestem.
Ale Mia już pobiegła do mojej mamy. Usłyszałam jak się zgadza i daje kuzynce 50 dolarów! 50 dolców?! Mi nigdy by tyle nie dała...
Zostało mi przebrać się w czarne jeansy z wysokim stanem, biały t-shirt z bałwankiem i superstary.
30 minut później byłyśmy w jakimś ogromnym centrum handlowym.
-Mia, mam pytanie. Jak poznałaś Anę?
-Eh... Gdy wróciłam do domu, po Bożym Narodzeniu nudziło mi się. Postanowiłam założyć sobie konto na Tumblerze. Taka stronka. Napisała do mnie jakaś dziewczyna i proponowała mi abym została jedną z nich. Nie wiedziałam o co chodzi. Wyjaśniła mi wszystko. Zasady Any. Chciałam być szczupła i w ogóle... zgodziłam się. Jest super, jestem teraz o wiele ładniejsza. Uwierz, spodoba ci się. O, chodź do tego sklepu-wskazała na Zarę.-
Patrz jaki śliczny sweterek!-wskazałam na biały sweter. Kupuję!
-Okej, jaki masz teraz rozmiar?-spytała podejrzliwie.
-S a co?-spytałam
-Weź XS! No, jak schudniesz to będziesz go nosić!-uśmiechnęła się.
Tak zrobiłam. Ogólnie kupiłam sobie nowe jeansy z dziurami, t-shirt i sweter. Natomiast Mia śliczną sukienkę.-Dzisiaj poznasz zasady i pokażę ci mojego bloga!-powiedziała Mia.
Podekscytowałam się. Blog? Zasady? Super! Chciałam jak najszybciej jechać do domu. W końcu, o szesnastej zadzwoniła po mamę.-I jak dziewczynki? Dobrze się bawiłyście?
-Tak ciociu!-odpowiedziała bez wahania Mia.
-Było znośnie.
-Jadłyście coś?
-Tak.. byłyśmy w KFC i pożarłyśmy cały kubełek skrzydełek! I frytki... hamburgera... mhm!
Oczywiście kłamała. Mama na razie nic nie podejrzewała. Gdy wróciłyśmy do domu wystrzeliłam w stronę drzwi jak torpeda. Szłam z Mią już do pokoju, ale oczywiście przeszkodziła nam mama.
-A może obejrzycie ze mną film? Podobno dobry-spytała nas.
-No dobrze...-odpowiedziałam zrezygnowana. Chciałam już być taka wtajemniczona jak moja kuzynka.
Film był o jakiejś dziewczynie, która zachorowałam na bulimię. Wszyscy w jej otoczeniu cierpieli, a ona chudła i chudła. Aż w końcu zamknęli ją w psychiatryku i wyleczyli. Trwało to kilka lat, ale w końcu się udało. Trochę mnie przeraził, ale się nim nie przejęłam.-Ta bulimia i anoreksja to paskudztwo. Jak można się w takie coś wpakować?!
Mia i ja spojrzałyśmy na siebie wymownie, po czym powiedziałyśmy że musimy iść, bo chcemy pogadać o różnych dziewczęcych rzeczach.
Usiadłyśmy na moim wielkim, białym łóżku.
-Pokażę ci coś-powiedziała z uśmiechem. A więc patrz.
Pokazała mi stronę internetową. Były tam zapisane różne rzeczy o anoreksji. Przeczytałam to:
Dekalog anorektyczki:Jeśli nie jesteś chuda, to znaczy, że nie jesteś atrakcyjna.Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową. Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej. Nie będziesz jadła bez poczucia winy.Nie będziesz jadła niczego bez ukarania siebie za to.Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość. Najważniejsze jest to, co mówi waga. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze - złe.Nigdy nie jesteś „zbyt" chuda.Bycie chudą i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli
-Ja mam bloga. Ogólnie piszę tam np co dzisiaj zjadłam i ile ćwiczyłam. Obliczam sobie codziennie kalorie. Po wstaniu z łóżka piję szlankę wody i idę na wagę. Ty też możesz taka być. Silna-powiedziała z dumą.
-Tak. Będę taka!-znowu się popłakałam. Eh... jestem taka wrażliwa...
CZYTASZ
Anorexic
Fiksi Remaja"To be perfect"-to motto Emmy. Jest wrażliwą i chorowitą dziewczyną. Poznaje anorektyczkę i zaczyna dzielić jej los. Jak sobie poradzi? Czy uda jej się wyleczyć?