2 ;*

36 5 0
                                    

POV Hania
Całą drogę do szkoły przegadaliśmy o nowych osobach, które będą w naszej klasie. Wszyscy są bardzo tym podekscytowani. My jako dziewczyny liczymy na jakiś fajnych chłopaków bo jak na razie w naszej szkole takich brak, a nasi przyjaciele na jakieś ładne dziewczyny chodź mają duży wybór XD
Do szkoły mamy niecały kilometr piszo.Gdy przekroczylismy próg szkoły (od aut; jak to poważnie brzmi hihi) zauważyliśmy wywieszone listy klas my byliśmy w 1b wiec udaliśmy się od nasza klasę. Nasza klasa ma numer 169 (szkoła ma tyle sal dlatego ze jest to gimnazjum połączone z liceum i są klasy A, B, C, D i S czyli sportowa) Nasza wychowawczynią jest pani od wf, podobno najfajniejsza pani w szkole, wiec jak na razie początek szkoły jest bardzo udany. Gdy weszliśmy do sali była już tam większość osób z naszej klasy. Gdy dokładnie się rozejrzałam to odrazu pożałowalam że powiedziałam ze ten rok jest udany. Zobaczyłam...Maxa mojego byłego chłopaka, którego poznałam na obozie sportowym. Zerwalismy po miesiącu bo dupek mnie zdradził z moja koleżanka. Trudno było mi się było pozbierać, ale teraz chyba wszystko powróciło. Gdy spojrzał na mnie tymi pięknymi niebieskimi oczami to stanęłam jak wryta i nie mogłam się ruszyć.
-Hania co jest co się dzieje?- Zapytała moja przyjaciółka
-Chodź do łazienki- pociągnęłam Ole za rękę i juz za chwile znajdowałysmy się w damskiej toalecie
-Powiesz mi co ci się stało?-zapytała
-Pamiętasz Maxa z obozu?
-Nom
-Jest z nami w klasie- odpowiedziałam
-O boże- powiedziała ledwie słyszalnie
-Najgorsze jest to ze ja coś nadal do niego czuję-powiedziałam
-Może cie nie pozna bo trochę się zmieniłaś od czasu obozu- powiedziała
Rzeczywiście podczas obozu miałam krótkie włosy, bylam strasznie ale to strasznie niska i w ogóle nie dbalam o swój wygląd. Teraz mogę powiedzieć że w porównaniu z tamtym okresem wyglądam naprawdę bardzo dobrze. Bardzo dużo chłopaków się mną interesuje wiec może teraz mam u niego jakiekolwiek szanse... boże co ja mówię nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki o nie.
-Hania co tak rozmyślasz chodź bo za 15 minut mamy apel, ale najpierw musimy iść do naszej sali dowiedzieć się gdzie jest sala gimnastyczna . Poszlysmy wiec do sali,gdy weszlysmy do niej czułam na sobie wzrok Maxa, po chwili podszedł do mnie i powiedział:
-Hania to ty? Jak my się dawno nie widzieliśmy, ale ślicznie wyglądasz. Bardzo się zmieniłaś od obozu
-Tak to ja. Troszkę się zmieniłam bo minęły 2 lata, to chyba normalne nie?-odpowiedziałam mu nadal zaopatrzona w jego piękne niebieskie oczy.
-Może pójdziemy gdzieś dziś wieczorem?-zapytał
-Sorry, ale nie. Nie chce wracać do tego co było. Jak chcesz to możesz iść dziś ze mną i moja paczka na pizze jako przyjaciele- Dałam duże poparcie na słowo przyjaciele żeby zrozumiał.
-Okej mogę iść. Ale teraz idziemy na apel to papa księżniczko- powiedział mi jak wychodził z sali.Boze nie wierzę nazwał mnie księżniczka... ale zresztą co mnie to interesuje, dobra sama się oszukuje bardzo dużo mnie to interesuje.Podeszla do mnie Ola i zapytała czy idziemy juz na apel. Zgodziłam się, za chwilę byłyśmy juz na sali gimnastycznej gdzie odbywał się apel.

To już koniec 2 rozdziału mam nadzieje ze się podoba. Jest długi weekend wiec rozdziały moga pojawiać się często ale może się to zmienić w tygodniu zależy od tego ile będę miała nauki, ale będę was informować na bieżąco. Do następnego paa ;*

CloserOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz