Leo, Marcus i bliźniak Maca Martinus. Ucieszyłam się bo Leo bardzo mi się spodobał, widziałam ze Ola tez się ucieszyła bo Mac jej się podoba.
Pani kazała usiąść im na wolnych miejscach jedyne były kolo mnie, Oli,Mai,Antka i jedna wolna ławka bo pani mnie i Ole rozsadziła bo gadalysmy. Wiec za dużego wyboru nie mają. Mac usiadł kolo Oli (logiczne xD) Leo kolo mnie a Tinus kolo Mai. Plastiki usiadły razem a Lena z Antkiem. Przegadałam z Leo wszystkie lekcje praktycznie nic z nich nie wiem. Max cały dzień się do mnie nie odezwał jest bardzo zazdrosny o Leo ale się nie dziwię bo Leo jest mega przystojny i te jego czekoladowe oczy awwww. Do domu wróciłam sama z Ola bo reszta miała jakieś zajęcia a Leo wyszedł wcześniej ze szkoły. Mac i Tinus pojechali do lekarza znaczy tak mówili. Dziś o 18 mam iść spotkać się z Leo do parku a do nas do domu przychodzą nasi przyjaciele wiec może być nieźle pewnie też będą nocować jak zawsze więc będzie super. Gdy byłyśmy juz w domu to zrobiliśmy sobie spaghetti. I przy gotowym jedzeniu zaczęłyśmy rozmawiać.
-Podoba ci się Mac?-zapytalam Oli
-Może troszkę- powiedziała prawie się ksztusząc (nie wiem jak to się pisze~aut)
-Troszkę bardzo- powiedziałam a Ola zaczęła się śmiać (loff mojego smieszka♥♥)
-A tobie podoba się Leo?
-Noo nawet bardzo- powiedziałam
-A co z Maxem?
-Miał swoją szansę i ją zmarnował, tak jak on mnie zranił to jeszcze nikt tak tego nie zrobił-mialam łzy w oczach jak to mówiłam.
-Nie płacz on po prostu nie był ciebie wart może z Leo będzie inaczej-gdy to powiedziała to po prostu mnie przytuliła. Tego potrzebowałam najbardziej żeby ktoś mnie przytulił. Po obiedzie poszłyśmy odrobić lekcje ok godziny 17 przypomniałam sobie o spotkaniu z Leo, raczej Ola mi przypomniała. Olcia zrobiła mi makijaż (czyt; podkład puder tusz błyszczyk) i pomogła wybrać strój. Wybrała to;Pierwszy raz od dłuższego czasu założyłam spódniczkę. Dziwnie się w niej czuje ale no cóż przynajmniej wyglądam mega ślicznie (heh ta wrodzona skromnosc). O 17.45 wyszłam z domu kierując się w stronę parku. W parku usiadłam na najbliżej ławce i zaczęłam przeglądać social media bo miałam jeszcze ok 5 minut. O 18 Leo przyszedł do mnie. Gdy mnie zobaczył podbiegł do mnie i przytulił.
-Ale ślicznie wyglądasz- powiedział
-Dzięki ty tez niczego sobie- odpowiedziałam
-Chodź ze mną, zabiorę cie gdzieś- powiedział robiąc minę pedofila
-Mam się bać? - zapytalam przez śmiech
-Mnie? No co ty- powiedział biorąc mnie za rękę
-Okej to idziemy
Po 15 minutach byliśmy na małej plaży, o zachodzie słońca wyglądało to przepięknie. Usiedlismy na molo
-Dlaczego przyszliśmy akurat tutaj?-zapytałam
-W Sopocie mieszka moja babcia i gdy do niej przyjeżdżalem to zawsze tutaj przechodziłem, byłem wtedy dreczony...- głos mu się załamał
-Leo nie musisz mówić dalej jeśli nie chcesz-powiedziałam przytulajac go.
Wtedy on...Bum Szakalaka Polsat
Dziś macie 2 rozdziały bo wczoraj nie było. Mam nadzieje ze wam się podoba. Zapraszam do czytania dalej. Jutro powinien być rozdział. Do następnego papa ;*
Słowa 505
CZYTASZ
Closer
FanfictionSpokojne dotąd życie Hani wywraca się do góry nogami. Wszystko przez nową szkole. Czy Hani uda się w gimnazjum? Czy pozna tego jedynego chłopaka? Co z denerwującym ją kolegą może z tego coś będzie? Tego dowiecie się czytając tą książkę. ;*