~Dzień porodu Marinette~
~Adrien~
Już od trzydziestu minut Mari rodzi niemogę się doczekać kiedy zobaczę małą Elzę. Lekarz właśnie wyszedł z sali, w której rodziła Mar z małą dziewczynką podszedł do mnie i powiedział że trafił mi się mały cud i skarb a nie dziecko jest bardzo spokojna i dobrze zbudowana, oraz,że mogę wejść do Marinette.
~ Marinette~
Adrien przyszedł i powiedział mi, że mamy cud i skarb a nie dziecko wspulnie podjeliśmy decyzję, że mała będzie miała na imię Elza. Po godzinie po raz pierwszy zobaczyłam naszą małą, śliczną, cudowną Elzę z wyglądu przypominała mnie ale miała włosy i ręce jak Adi na szczęście oczy miała moje powiedział Adi. Ma jakieś specjalne zdolności bo wiemy co Kiedy i o której chce na szczęście bo mogłoby być bardzo ciężko.
~Elza~
Dzisiaj weszłam do tego świata i zobaczyłam moją mamę i mojego tatę oczy miałam po mamie a włosy po tacie jak narazie cieszę się, że jestem z nimi tu i teraz mam nadzieję, że tak będzie zawsze!
_____________________________
Pierwszy raz pisałam z perspektywy Elzy mam nadzieję, że się podoba jak coś to piszcie w komentażach
CZYTASZ
Nierozłączy nas nic - Miraculum biedronka i czarny kot
FanfictionJestem Marinette mam 20 lat mam chłopaka Adriena i dwoje przyjaciuł Alye i Nino. Z Adrienem jesteśmy parą od gimnazjum bardzo się kochamy ale coś bardziej ktoś robi wszystko aby nas rozdzielić. Alya i Nino są parą od gimnazjum są bardzo ze sobą szcz...