-----------------------------
Trzęsłem się. Byłem zmęczony, moje mięśnie drżały. Chciałem jak najszybciej oddać się w objęcia Morfeusza. Jednak była dopiero 12.00, a moja "trenerka" dawała mi nieziemski wycisk.
-Wstawaj śmierdzący leniu! - Wrzasnęła.
-Jestem zmęczony, nie mogę wstać.
-Co to znaczy "nie mogę"?! Wstawaj bo cię tak skopę, że cię twoja siostra nie pozna!!
-Ugh - stęknąłem - już wstaje, zadowolona?
-A teraz karne 5 kilometrów za obijanie się!
-Dlaczego?
-10 kilometrów.
-Już, już biegne.
Jezu... Co ona sobie myśli, ona ma mnie za jakieś najgorsze ścierwo, czy co? Powinna wyluzować.
Po przebiegnięciu "piekielnego maratonu" przyszedłem do domu i zacząłem jeść co popadnie. Po tym wszystkim położyłem się spać. Śniłem o mojej mamie, coś mi chciała przekazać, a ja nic nie zrozumiałem. Obudził mnie krzyk. Moja siostra robiła awanturę o to, że nie da się mnie obudzić. Cóż, przeliczyła się.
-Co jest? O co ten cały hałas?
-O, braciszku, wstałeś. - powiedziała moja siostra.
-Co się działo?
-No bo... - Urwała. - Chciałam żebyś wstał, ale nie chciałam cię budzić.
-Ale to pogmatwane. Tak wogóle, która godzina?
-19.00
-KTÓRA? Spałem aż tyle?
-Tak.
Ja się dopiero obudziłem, a tu wieczór. O co chodzi? Nie spałem do 3 nad ranem, a obudziłem się o 6.00. Cały ten czas myślałem.
Odkąd Layla mnie znalazła minęło pół roku. Ciągle mam podobne sny. Moja siostra straciła nogę.
Zaczęliśmy trening niedawno, 4 dni temu. Layla była dobrą trenerką, ale dawała bardzo duży wycisk. Trenowałem, aby się zemścić. Zabić smoka, który zrujnował moje miasto.
TIME SKIP
Trenowałem już cały rok. W między czasie chodziłem w góry i znalazłem wyryte na skalnej ścianie runy. Niewiadomo dlaczego byłem w stanie je przeczytać:
Jest smok, wielki jak góra
Jest smok, gorący jak lawa
Jest smok, potężny niczym Bóg
Góra i Lawa chronią niebios
I wyczekują godnego przeciwnika.
--------------------------
Cześć, dawno nie było rozdziału.
Postanowiłem, że ta książka to pierwszy tom sagi.
CZYTASZ
Łowca Smoków
FantasyNakato jest sierotą, mieszka z siostrą. Wiodą spokojne i potulne życie, aż do jednego dnia, w którym Nakato poprzysiągł sobie, że wybije wszystkie smoki. Jak mu poszło? Zobaczycie... Pierwszy tom Sagi Łowców. Okładka by Spectrum